Kilka miesięcy temu postanowiłem kupić Megane 2002r. Która miała służyć mi na ryby i do pracy.. Obecnie zaczyna brakować mi cierpliwości .
Kupiłem go i od początku nie miał takiej mocy , jaką powinien mieć i falowały obroty między 600-900 . Przy mocniejszym hamowaniu potrafił zgasnąć lub przy zwolnieniu , zbliżając się do skrzyżowania . Rozrząd wymieniony 4 lata temu , przy 165k , obecnie 200k. Przy rozgrzanym silniku potrafił chodzić jak traktor oraz silnik cały się trząsł lub szarpało go podczas jazdy..
Problemy większe zaczęły się od kąd zrobiło się ciepło . Pojechałem na ryby , zgasiłem go i już nie podjechałem pod górkę . (Samochód nigdy nie ma problemu z odpaleniem) stracił poprostu moc , nie reagował na pedał gazu tzn. gdy go odpaliłem chodził normalnie ale gdy wbijalem bieg , nie mógł podjechać pod górkę , po wduszeniu sprzęgła i dodaniu gazu nie mógł się wkręcić na obroty ,tak jakby spowolniona reakcja na gaz , a dociągnięcie do 3k obrotów zajmowało kilka sekund , reakcja jakby coś go zamuliło i nie miał siły wskakiwać szybko na obroty. Po chwili nagle normalnie osiągał obroty , wbijalem bieg , podjeżdżał pod górkę i nagle znowu zamulenie i brał reakcji na gaz i obroty mimo wduszonego gazu spadały aż zgasł. Później wyskoczył stop i nie chciał odpalić.Po godzinie czasu wróciłem , aby holować go na lince drugim autem ale sprawdziłem , czy odpali przed tym...odpalił bez problemu i dojechał do mechanika 30 km bez żadnych objawów ... Dopiero na ostatniej prostej przy 80km/h zaczął tracić moc i bez znaczenia jaki wbił bym bieg to on zwalniał , zamulony nie chcąc wskoczyć na obroty ... Zgasiłem go , odczekalem kilka minut , odpaliłem i spowrotem moc wróciła , jeździł tak normalnie cały weekend i nic się nie działo (dodam że już było chłodniej ) . Mechanik stwierdził że to może być zawór faz rozrządu po podłączeniu kompa .. wymieniłem po powrocie z długiej trasy tydzień temu , nic się nie zmieniło. Nadal obroty falowały , po rozgrzaniu auta lekkie klekotanie , czasami szarpanie podczas jazdy .
Po tym w chłodną noc , przejechałem autem 650km na strzała i przez całą podróż może z dwa razy nim szarpało , a tak prowadził się rewelacyjnie , dopiero pod koniec drogi wyskoczył błąd check engine ale to nie miało wpływu .
Cyrki dopiero zaczęły się od tamtego tygodnia jak jest gorąco ...po przejechaniu 10km .. samochód zwalniał , bez znaczenia na bieg i prędkość , nie reagował kompletnie na gaz , musiałem stanąć , odczekać kilka minut i na nowo mogłem przejechać kilka kilometrów aż do następnego zamulenia i tak w kółko .
Następnym razem było klekotanie , praca jakby nie na wszystkie cylindry , wtedy już było fatalnie . Zacząłem szukać i znalazłem spaloną cewkę , wymieniłem wszystkie , auto nagle zaczęło utrzymywać obroty w miejscu 1k , nie było wirowania , nie gasł przy dojechaniu do skrzyżowania , dostał moc jak nigdy , wszystko chodziło jak nigdy do tej pory . Przez 60kilometrow ... Po tym nagle znowu zamulenie , musiałem zjechać na pas awaryjny na autostradzie ... Ale w tym przypadku już nie zgasł tylko mogłem go trzymać na gazie do 3k obrotów o nawet redukując bieg , obroty nie chciały się zwiększyć . Przyjechałem na kompa , aby sprawdzić błędy ;
Błąd zaplonu , cewki , zawór faz rozrządu , błąd czujnika wałka rozrządu . Błędy zostały wykasowane(cewki i zawór jak został wymieniony to nie mogłem ich wykasować i dlatego zostały ) odpalam samochód i podłączam znowu pod kompa. Już brak błędów odnośnie zaworu i cewek ale wywala błąd czujnika wałka rozrządu , na tacy check engine .
Wymieniłem dwa razy czujnik walka rozrządu dla pewności bo błąd wywalało dalej i nadal go wywala pomimo że został założony jeden używany oryginalny czujnik , a później nowy zastępczy . Od razu po odpaleniu auta o zgaszeniu jest ten błąd oraz check engine na tablicy , innych błędów nie ma. Po rozmowie z innym mechanikiem padło że to może być koło faz rozrządu .. ale nie chce pakować kolejnej kasy , sposobem prób i błędów , a znowu to nie będzie to . Może ktoś z Państwa miał już z tym jakieś doświadczenie i może coś doradzić ?
Dodam że auto dużo zaczęło palić . Zawsze , gdy go tak zamuli i zgasze go na chwilę to odpala bez problemu , gdy jest rozgrzany to wrażenie że głośniej chodzi , trochę jak klekotanie . Na zimnym potrafią wariować obroty ale zawsze dzieje się to na rozgrzanym i zawsze jest powtórka w gorące dni że po przejechaniu kilku kilometrów , łapie nagle muła , nie reaguje na gaz , a po wduszeniu sprzęgła spadają mu obroty na 500-600 i gaśnie , po dłużej chwili odczekania odpala i jedzie jakby nigdy nic .. w chłodniejsze dni , przejadę 50-60km i dopiero zaczyna zamulać.. czasami po odpaleniu od razu po tym zamuleniu , auto wkręca się normalnie na obroty ale po wbiciu biegu nie ma siły nawet na jedynce ruszyć , a czasami na biegu jałowym wkręca się kilka sekund na obroty lub staje przy 2k i nie chce wyżej podskoczyć ...
Świece też wymieniane dwa razy , tak samo kable , cewki , czujnik wałka , zawór faz rozrządu , oleju nie bierze , nie kopci .
Faktycznie czasami słychać dźwięk klekotania jakby od strony rozrządu ale ogólnie , wtedy trzęsie się cały silnik .
Proszę o pomoc jeżeli ktoś miał podobny problem chciałem opisać to jak najdokładniej się da.. bo szukałem dużo na forum ale w przypadku koła faz rozrządu najczęściej znajdowałem informacje że samochód gasł na zimnym .. lub miał problemy z odpaleniem .
Dodam że po wymianie tych cewek , to klekotanie tak jakby na jakiś czas ustało .
[Megane 1.6 16] Wariuje w gorące dni , traci moc ,kzfr? Check engine
Moderator: Grupa Moderatorów
-
- Bywalec
- Posty: 1
- Rejestracja: poniedziałek, 27 czerwca 2022, 21:56
- Renault: Megane 2
- Silnik: 1.6
- Lokalizacja: Poznań