iparts></a>
<a href= francuskie

[MII 1,5dci ph1'04] - c.d. problemow - tym razem parowoz...

Moderator: Grupa Moderatorów

ODPOWIEDZ
G-Boy

[MII 1,5dci ph1'04] - c.d. problemow - tym razem parowoz...

Post autor: G-Boy »

no to stalo sie to co podejrzewalem...dzis po szybkiej wizycie w warsztacie - diagnoza byla prosta - "motor kaputt" :(

Mechanik wyjal bagnet, odrecil korek oleju - kleby dymu niczym z lokomotywy... Do tego tyl silnika zapluty olejem (okolice turbiny) i zadymka z wydechu.. Zadnych ubytkow plynu chlodniczego. Zadnego "serka" pod korkiem oleju czy cos.. Powiedzcie mi kochani - czego sie spodziewac finansowo - naprawiac ten silnik czy szukac drugiego? Jak sie uda to zaciagne megi do pl do naprawy...bo tutaj to pewnie...zostawie fortune w warsztacie :(

bratlee

Post autor: bratlee »

Zanim podejmiesz decyzje o kupnie nowego "serca" do megi sprawdź dokładnie co siadło u Ciebie, koszt takiego kpl silnika 1.5 dCi to około 2500-3500 tyś. Tu masz nr tel 505-180-006 do kolesia, który ma silniki, skrzynie, turbinki itp.

G-Boy

Post autor: G-Boy »

decyzje juz podjalem - moja meganka bedzie sprzedana. Jak sie uda to na dniach kupuje drugie autko. Z wyliczen wyszlo mi ze i tak musze megi sprzedac - potrzebne mi jest kombi (rodzinka) wiec nie ma sensu pakowac kase w auto ktore i tak pojdzie dalej. Wole dobrze zejsc z ceny i sprzedac autko. Ktos kto ma czas na to moze sie bawic w naprawe - ja potrzebuje auto do jezdzenia a nie do stania w warsztacie. Coz..wole stracic przy sprzedazy niz podwojnie poprzez naprawe i sprzedaz. .

aha..podzwonilem dzisiaj - nowy silnik to minimum 4000zl w GASKETcie...plus robocizna...nie wloze w auto kolejnych 5kzl po to zeby za pol roku je sprzedac. Wole zejsc te pare kzl i sprzedac taniej (tym bardziej ze autko jezdzi i jest niezle wypasione).

Awatar użytkownika
Maciek R4
KLUBOWICZ
KLUBOWICZ
Posty: 1297
Rejestracja: czwartek, 22 maja 2008, 21:07
Renault: Espace IV + Modus
Silnik: 2.0T + 1.2 16v
Lokalizacja: WOT

Post autor: Maciek R4 »

Adaś...mówiłem na kilka minut przed ślubem, że to nie tylko turbina, bo autko klekotało jak stary traktor :|

cóż - sam to przechodziłem 1,5 roku temu w LTku, a tam serducho to 8000 + robota netto...ale cóż, takie życie, jak się chce jeździć, to trzeba czasem w auto włożyć trochę pieniążków...

niemniej szkoda, że tak kończy się Twoja przygoda z Dzidzią...może jej następczyni będzie...ekhm, bardziej jak Popierducha ;) czyli mniej fochami będzie rzucać :)


3maj sie Pan Młody łikendowy...no i ucałuj Małżonkę i Małą :)
za duży obrazek

mirekkulbaka

Post autor: mirekkulbaka »

Te objawy o których piszesz to wygląda tylko na turbo.

ODPOWIEDZ