[Scenic 1,5 dCi 2004r.] - poważna awaria silnika
Moderator: Grupa Moderatorów
[Scenic 1,5 dCi 2004r.] - poważna awaria silnika
Witam wszystkich, chciałbym poprosić Was o opinię. W maju tego roku kupiłem sprowadzonego z Belgii Scenica II 1,9dCi 120KM, przebieg 135000. Do chwili obecnej nie mam z nim problemów. Kolega tydzień po mnie zakupił z tego samego źródła, również sprowadzonego z Belgii, Scenica II 1,5 dCi 100KM przebieg 110000. W tej chwili jego auto, po ściągnięciu z trasy na lawecie, oczekuje na poważną naprawę. Serwis Renault z Malborka wstępnie zdiagnozował uszkodzenie zaworu silnika, które to spowodowało kolejne bliżej nie określone uszkodzenia. Szacunkowy koszt naprawy zdaniem serwisu to ok. 8000PLN. Dodam, że oba samochody po zakupie przeszły porządne przeglądy z wymianą rozrządów, płynów, filtrów, drążków i sprawdzeniem geometrii. Jak sądzicie, co może być przyczyną tak poważnej usterki w aucie kolegi? Przyznam się, że po tym fakcie sam zaczynam się bać o swojego. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony sobota, 2 sierpnia 2008, 16:59 przez gocek1_pl, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- KLUBOWICZ
- Posty: 1235
- Rejestracja: środa, 21 maja 2008, 19:33
- Renault: Laguna II Grandtour
- Silnik: 1.9 dCi 130KM
- Lokalizacja: Buczek
- malczyk2000
- Forumowicz
- Posty: 295
- Rejestracja: sobota, 28 czerwca 2008, 06:43
- Renault: Espace IV
- Silnik: 2.0T F4RT
Pierwsza rada dla twojego kolegi jest taka żeby zabrał auto z ASO i pojechał do jakiegoś dobrego mechanika, bo w ASO nie dziwię się że cena za naprawę będzie kosmiczna. Usterka może nie jest aż taka poważna bo ASO często lubią snuć teorie o tym co mogło się zepsuć - niestety ale często te teorie wyssane są z palca i służą tylko temu żeby ASO zarobiło ładny kawałek grosza na łatwowiernym użytkowniku.
Powered by L7XE V6 24V
- cyklista
- KLUBOWICZ
- Posty: 1304
- Rejestracja: czwartek, 29 maja 2008, 18:18
- Renault: Scenic 1-ph2
- Silnik: 1,6 -16v
- Lokalizacja: Ł ó d z k i e
Czemu twierdzisz, że błędem było sprowadzić auto? W moim środowisku większość ludzi tak robi. W czym auto sprowadzone jest gorsze od krajowego. Ja wyznaję zasadę, że każdy samochód może się popsuć (nawet salonowy), a przy kupnie nikt do silnika nie jest w stanie zajrzeć i dać gwarancję bezawaryjnej jazdy. Scenic kolegi został sprawdzony w światowej bazie Renault, na podstawie numeru VIN, następnie przeszedł gruntowny przegląd z wymianą niezbędnych części i płynów i nic nie zapowiadało tragedii. Pracował przy nim gość zatrudniony w serwisie Renault, który zwróciłby uwagę, gdyby coś było nie tak; myślę o wcześniejszych ingerencjach w silnik. Także moim zdaniem to straszny pech, a nie wina tego, że auto jest sprowadzone. Czyżby krajowe się nie psuły?
Oczywiście, że kolega miał pecha. Nie mówię, że auto się zepsuło, bo sprowadzone. Zasada jest taka, że nie jesteś w stanie sprawdzić co się działo z autem gdy był jeszcze tam. To jest podstawowa sprawa. Większość aut sprowadzonych ma bogatą przeszłość niestety. I uwierz mi kolego, że to sprawdza się w 99% przypadków. Jak nie spod walca, to silnik kiedyś był, albo ćwiatrka wymieniana, albo.............. Taka jest niestety prawda. Do tego jak doliczymy wszystkie koszty, okazuje się, że za te same pieniądze kupisz auto z polskiego salonu. Więc kupa stresu, wydanej kasy, nieprzespanych nocy i masz to, co kupiłbyś tutaj. Co do wiedzy ludków z ASO czy z to Renault czy innych stajni, to wybacz, ale wypowiadał się nie będę. Wyjątkiem jest ten, co coś wie.
- VoN
- administrator
- Posty: 5807
- Rejestracja: wtorek, 20 maja 2008, 20:55
- Renault: Koleos II 4x4 Initia
- Silnik: 2.0 DCi 175KM
- Lokalizacja: Kutno
- Kontakt:
Krajowy łatwo sprawdzic chociażby po pieczątkach w ASO, nie wszystkie wbijają w komputer przeglądy czy wymiany poszczególnych części... Ja mając Scenica walczyłem o to zawsze. Jeśli w PL nie jesteś pewien idziesz do ASO i oni Ci potwierdzą chociażby głupią pieczątkę w książeczce serwisowej a zrobisz to we Francji? Chyba każdy już wie, że na giełdzie czy allegro można kupic książeczkę z pieczątką np Serwisu BMW w Berlinie
Swojego czasu sprawdzałem Morohowi Clio po VINie i był tylko ślad w bazie, że taki samochód wyszedł z fabryki... Auto z Francji, więc nie wierze że koleś serwisował je u jakiś mechaniorów na wsiach bo tam to się nie opłaca.
Swojego czasu sprawdzałem Morohowi Clio po VINie i był tylko ślad w bazie, że taki samochód wyszedł z fabryki... Auto z Francji, więc nie wierze że koleś serwisował je u jakiś mechaniorów na wsiach bo tam to się nie opłaca.
Pozdrawiam #1 VoN
Mój Garaż!
Koleos II Initiale Paris 2.0 DCI, Koleos I Privillage 2.0 DCI, Laguna II phII Esperience 2.0 16v, Kangoo Express 1,5 DCI, Trafic 1,9 DCI, Peugeot Partner 1.6, Megane IV HB 1.5 DCI i wszystko jeździ
Mój Garaż!
Koleos II Initiale Paris 2.0 DCI, Koleos I Privillage 2.0 DCI, Laguna II phII Esperience 2.0 16v, Kangoo Express 1,5 DCI, Trafic 1,9 DCI, Peugeot Partner 1.6, Megane IV HB 1.5 DCI i wszystko jeździ
- malczyk2000
- Forumowicz
- Posty: 295
- Rejestracja: sobota, 28 czerwca 2008, 06:43
- Renault: Espace IV
- Silnik: 2.0T F4RT
A jak kupujesz krajowe auto to masz pewność co się działo z autem? Owszem kupujesz autko serwisowane z pieczątkami i wpisami z ASO ale nie masz pewności że silnik nie był np. uszkodzony i naprawiony u Pana Gienia pod gruszą bo w ASO drogo, tego w ASO Ci już nie powiedzą. Auto można serwisować w ASO ale i w między czasie gdzie indziej i o tym już wiedział nie będziesz.Grzegorz pisze:Nie mówię, że auto się zepsuło, bo sprowadzone. Zasada jest taka, że nie jesteś w stanie sprawdzić co się działo z autem gdy był jeszcze tam. To jest podstawowa sprawa. Większość aut sprowadzonych ma bogatą przeszłość niestety.
Powered by L7XE V6 24V
Teoretycznie tak, ale zawsze ale zawsze jakieś wpisy masz. U sprowadzanego nic nie sprawdzisz. Poza tym ceny!! No i jeszcze jedno. Sprowadzane zawsze jest: "Nie bite, nie stuknięte, od pierwszego właściciela, od kobiety, od niepalącej, zawsze serwisowane, mały przebieg itd". A jak jest wszyscy wiedzą.malczyk2000 pisze:. Auto można serwisować w ASO ale i w między czasie gdzie indziej i o tym już wiedział nie będziesz.