[R4] Sprzęgło...

[Maciek R4]

#1. da się to samemu zrobić, czy muszę się zdać na solidność warsztatów ? ? ?
#2. czy trzeba do tego wyjmować silnik ? ? ?


Pozdrawiam

[łukasz paliwoda]

sory... ale to chyba Ty jesteś tu jedyną osobą która zna odpowiedź na te pytanie

[Maciek R4]

w tym sęk, że niestety na to pytanie nie znam odpowiedzi cry

[łukasz paliwoda]

może Ci to coś ułatwi:

mieliśmy kiedyś w domu dacie 1300 - to to samo prawie co R12
silnik wzdłużnie - napęd na przód i żeby sprzęgło wymienić trzeba było trochę podnieść silnik i odchylić go

[Maciek R4]

dzięki...może to się też u mnie sprawdzi...ale przekonam się o tym dopiero przy odrobinie czasu - może w łikent, a może jeszcze później...

ew. skonsultuję jeszcze to z mechanikami - może coś mi podpowiedzą...


Pozdrawiam

[cyklista]

to zalerzy jak masz otym mamie
jak nierobiłes tego to daj to fachowcowi w Otrebusach

[jacekiedytam]

Maciek R4, tak trzeba wyjac silnik w 100%

[Maciek R4]

no to powiem, że silnik nie był wyjmowany

odkręcona i zdjęta przednia poduszka (ta między skrzynią i przednim pasem ramy)...zdjęta poprzeczna belka pod silnikiem + jego lekkie odchylenie przodem w dół i skrzynia do dołu wyjęta została

ale to już dawno temu było - auto teraz czeka aż zrobię kafle w łazience i zabieram się za rozbieranie (zdejmuję nadwozie od ramy) do remontu podłogi

[cyklista]

Maciek R4,

będziesz może renią 4 w Borkach

[Maciek R4]

niestety, ale dopiero za rok cry

bo w tym roku nie zdążę zrobić podłogi, zresztą od dawna bujałem się z zamiarem rozkręcenia jej i zrobienia poważnego remontu przez duże "R"...miałem to robić po zlocie, ale przy wymianie sworzni natknąłem się na dość duże ""ubytki" w podłodze przy nogach pasażera, więc po co mam robić teraz kawałek podłogi, który znając życie przy dobrym dostępie - oddzielonej ramie od nadwozia - zrobię raz jeszcze, czyli dublowanie roboty...

[cyklista]

[quote="Maciek R4"] cry no już nie masz się

tak jest jak się robi wszystko naraz
wiem coś w tym temacie

[Rudy]

Nie wiem jak w R 4 ale ja dzisiaj a w zasadzie to już wczoraj odebrałem auto z warsztatu po wymianie sprzęgła i właśnie uczę się na nowo jeździć pomijając to wiem, że mechaniki wyciągali skrzynię biegów i poluzowywali sanki także roboty przy tym jest sporo i sam wolałem się w to nie bawić ze względu na brak warunków i czas, który ja bym na to poświęcił (oczywiście nie sam tylko z moim tatą mechanikiem) a tak chłopaki machnęli we dwa dni i po sprawie. Moje auto to Clio 1 z silnikiem 1.1 93 r.


EDIT:

A tak na marginesie ja też pracuję w transporcie