[Clio II 1.5dci 2002] zerwany pasek

[Tomaj]

Witam. wszystkich, dawno nic nie pisałem... niestety...
Mamy clio jak w opisie, podczas jazdy z prędkością 120, szarpnęło delikatnie autem i zapalił się serwis, oczywiście silnik zgasł. Po zatrzymaniu okazało się, że rozrusznik ma za lekko i kręci jak szalony, to mnie tknęło i zerknąłem pod maskę - wycięta osłona od paska rozrządu i brak paska. Auto w tej chwili stoi i mocno się z żoną zastanawiamy czy go naprawiać. Mechanicy podają kwoty rzędu 2000zł i być może więcej.
I tutaj pytanie do tych co naprawiali podobną usterkę w tym silniku - jakie mieli koszty i co padło?
Auto ma 265kkm i przy 217kkm silnik miał remont - wymiana tłoków (dziura w tłoku), pierścieni, robiona głowica, a rok wcześniej przy ok. 190kkm turbo i wszystkie wtryski na nowe. Do remontu jak i po silnik działała zupełnie normalnie i odpalał w każdych warunkach.
Nie mam pomysłu, czy auto sprzedawać - czy ktoś w ogóle kupi z taką usterką, czy naprawiać.

[shrek]

Czytam i zastanawiam sie czemu nie wymienili rozrzadu ( kompletnego)ak robili glowice? Reno zabrania zakladania ponownie paska. Trzeba by bylo sprawdzic przyczyne pekniecia.
Wspolczuje Wam wsadziles juz tyle kasy,a tu jeszcze taki babol wyskoczyl. Co do pytania czy naprawiac czy nie to sam zdecyduj. Czy bedzie Ci sie to oplacac , czy chcesz tym autem dalej jezdzic, czy nie czas na zmiane .
koszta to:
-Zrobienie glowicy: zawory (mogl peknac walek rozrzadu) zalezy od kola zebatego zastosowanego u ciebie , mogl peknac klin na kole+ uszczelka+ szpilki
-rozrzad (kompletny )+ pompa
- i wielki znak zapytania czy tloki nie oberwaly.

Edit:
Jaka byla przyczyna wypalenia dziury w tloku ? Jak wtryski byly zmieniane rok wczesniej.
albo niezakodowane, albo wymienione na uzywki ktore i tak laly, niewymienione?

[Tomaj]

Autko kupiliśmy z 8 lat temu i tak po "drodze" wymienione były dwa wtryski i w kolejnym roku dwa. Regeneracja turbiny. Krótko po wymianie 4 wtrysku, dosłownie z dnia na dzień słabł i nagle przestał odpalać. Wtryski kupowałem nowe i były montowane w ASO, bo nikt z pobliskich warsztatów nie miał sprzętu do ich wprogramowania. Remont już w warsztacie lokalnym. W ASO mogli jedynie wymienić silnik na nowy:). Robione to co wyżej pisałem i kompletny rozrząd z pompą wody. Z tego co się w ASO dowiedziałem, ten silnik miał jakąś wadę fabryczną tłoków. Następny model z kolejnym numerkiem już był poprawiony a z trójeczką już nie było żadnych ukrytych wad. Po remoncie był w ASO na sprawdzeniu czy wszystko jest poprawnie ustawione i było ok. Od czasu remontu wszystko było super, odpalał w każdych warunkach, równo pracował i cicho, pięknie przyspieszał etc. Dwóch miesięcy zabrakło do 3 lat jak strzelił pasek. Gdyby pękł w ciągu 2 lat, nie miałbym żadnych kosztów.
Chyba się zdecyduję na naprawę, bo żona lubi to autko i nigdzie nie ma rdzy, a ja nie lubię jak ząb czasu zaczyna nadgryzać blaszki.
Ciężka decyzja ze względu na już niewielką wartość auta. Mam też trochę wątpliwości czy oby na pewno kolejny mechanik dobrze to naprawi. Obdzwoniłem parę miejsc i wszędzie ok. 1700zł-2000zł pod warunkiem tylko pogiętych zaworów i regeneracji głowicy, jeśli tłok to większe koszta.

[marekwodniak]

Dobrze że znalazłeś taki warsztat co robi z tym ,ja miałem problemy jak robiłem kapitalkę silnika .Spece co robią tyko z tem chcieli 5 tyś J a zrobiłem dół i górę za 2800.Ale u mnie był inny problem auto spalało 3 litry oleju na 1000 km.Auto miałem zadbane tak jak ty .Zrobione jeżdzi super.Z tym że ja znalazłem prawdziwego mechanika a o takiego dzisiaj trudno kolego.