iparts></a>
<a href= francuskie

[Artykuł] Mała, ale ważna - rzecz o sondzie lambda

Moderator: Grupa Moderatorów

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dystrybutor SKV
Bywalec
Bywalec
Posty: 3
Rejestracja: wtorek, 17 stycznia 2017, 10:11
Renault: Renault Scenic
Silnik: 1,6 16V

[Artykuł] Mała, ale ważna - rzecz o sondzie lambda

Post autor: Dystrybutor SKV »

Od zwiększonego zużycia paliwa, aż do samozapłonu katalizatora. W takim zakresie rozciągają się skutki uszkodzenia sondy lambda. Niby rzecz niewielka, a namieszać może sporo.

Czym jest lambda? Pomijając, że to litera greckiego alfabetu, to jest to część mierząca skład spalin w wydechu, a konkretnie udział powietrza i paliwa w mieszance spalinowej, aby zminimalizować ilość szkodliwych produktów spalania mieszanki emitowanych do atmosfery.

Prędzej bywało różnie, ale od 1998 roku w każdym samochodzie montowane są standardowo dwie sondy lambda. Jedna między kolektorem wydechowym a katalizatorem, zwana sondą regulacyjną, a druga za katalizatorem w dalszej części wydechu zwana diagnostyczną.

Wynik pomiarów z sondy regulacyjnej, który jest robiony około 5 razy na sekundę, jest przesyłany do jednostki sterującej silnikiem ECU i odpowiada za ustawianie optymalnej mieszanki paliwowo-powietrznej, aby silnik pracował wydajnie i nie emitował szkodliwych związków chemicznych do atmosfery.

Sonda diagnostyczna monitoruje efekty pracy tej pierwszej sondy, mierząc zawartość tlenu w spalinach za katalizatorem. Z uwagi na fakt, że katalizator do prawidłowego działania zużywa tlen, to obecność tlenu za katalizatorem w zbyt dużym procencie odczytu oznacza zwykle jego zużycie i konieczność wymiany.

Z uwagi na charakterystykę pracy, sondy lambda zaczynają swoją pracę dopiero wtedy, kiedy spaliny osiągną temperaturę 300*C, zaś górną granicą wytrzymałości typowego czujnika jest temperatura 800*C. Dlatego też jakość materiałów, z których jest wykonana ma znaczenie.

Sondy warto kontrolować co około 30000 km, co zbiega się zwykle z typowymi okresami między przeglądami. Jeżeli końcówka sondy pokryta jest czarnym, tłustym nalotem, oznacza to zwiększone spalanie oleju przez silnik. Czerwony lub biały nalot jest zwykle efektem dodawania do paliwa różnych uszlachetniaczy. Warto zwrócić uwagę, czy na końcówce sondy nie osadza się chropowaty zielony nalot – oznacza on przedostawanie się płynu chłodzącego do silnika. Z kolei zabarwienie końcówki sondy na brązowo oznacza zbyt bogatą mieszankę paliwową, dlatego trzeba sprawdzić ciśnienie podawania paliwa.
Przeciętna trwałość sondy lambda waha się w granicach 50-80 tysięcy kilometrów. Niektóre modele samochodów mają układy podgrzewania sondy lambda, dzięki któremu jej żywotność wzrasta nawet do 150.000 km.

Handlowo, sondy lambda dzielą się na sondy dedykowane z odpowiednimi wtyczkami, jak i sondy uniwersalne, gdzie przewody łączy się za pomocą szybkozłączek.

My w swojej ofercie posiadamy każdy typ sond 1V i 5V, dostępnych z przewodami w wielu długościach, dopasowanych do różnych modeli samochodów, zarówno z dedykowanymi wtyczkami, jak i uniwersalne.

BlackRaven
KLUBOWICZ
KLUBOWICZ
Posty: 1334
Rejestracja: poniedziałek, 30 grudnia 2013, 22:41
Renault: Laguna Coupe
Silnik: 2.0 Dci

Re: [Artykuł] Mała, ale ważna - rzecz o sondzie lambda

Post autor: BlackRaven »

Zadalem sobie trochę trudu i sprawdziłem w Dialogys na przykładzie mojej Renówki i co wyszło ?
Okazuje się że sondy tak samo jak przednia tak tylna maja te same numery referencujene co oznacza że obie są sondami diagnostyczno regulacyjnymi a nie jak piszesz że druga to tylko diagnostyczna. To czesty bład u sprzedawców ktory jest potem kosztem dla użytkownika dlatego tak ważne jest korzystanie z numeruw referencujnych (OE ) przy zakupie części bo sondy wyglądają podobnie ale nie działaja tak samo. Nawet w katalogu NGK sondy są dzielone na diagnostyczne i diagnostyczno - regulacyjne i trzeba uważać choc w Przypadku mojego samochodu jest tam bład więc tylko dialogys jest rzetelny i dostepny online
Walka z rakiem została przegrana. Odeszła lepsza połowa mnie

Awatar użytkownika
Dystrybutor SKV
Bywalec
Bywalec
Posty: 3
Rejestracja: wtorek, 17 stycznia 2017, 10:11
Renault: Renault Scenic
Silnik: 1,6 16V

Re: [Artykuł] Mała, ale ważna - rzecz o sondzie lambda

Post autor: Dystrybutor SKV »

Witaj

Jak często w życiu bywa "nie zawsze" :) W Renówkach akurat jest dokładnie tak jak piszesz - obydwie sondy są takie same. Mogą się w sumie jedynie różnić długością przewodu (ale to zawsze można trytytką skrócić). Sama wtyczka połączeniowa, jak i sama sonda są w Renówkach dokładnie identyczne, więc Renault jest takim wyjątkiem, gdzie nie trzeba podawać, o którą sondę chodzi.

W innych markach często bywa różna ilość przewodów w sondach, różne długości przewodów, różne wtyczki (np. zielona regulacyjna, niebieska diagnostyczna) czy nawet różny układ kolorów przewodów, na który trzeba zwracać uwagę (wszystko zależy od marki).

BlackRaven
KLUBOWICZ
KLUBOWICZ
Posty: 1334
Rejestracja: poniedziałek, 30 grudnia 2013, 22:41
Renault: Laguna Coupe
Silnik: 2.0 Dci

Re: [Artykuł] Mała, ale ważna - rzecz o sondzie lambda

Post autor: BlackRaven »

I dlatego kupując sondę posługuję się numerami katalogowymi w oparciu o VIN pojazdu bez względu na markę.
Walka z rakiem została przegrana. Odeszła lepsza połowa mnie

Awatar użytkownika
Dystrybutor SKV
Bywalec
Bywalec
Posty: 3
Rejestracja: wtorek, 17 stycznia 2017, 10:11
Renault: Renault Scenic
Silnik: 1,6 16V

Re: [Artykuł] Mała, ale ważna - rzecz o sondzie lambda

Post autor: Dystrybutor SKV »

To fakt - jest to najlepsza opcja :)
Jak jest numer części, to nie ma miejsca na pomyłkę, chyba, że był w jakimś modelu lifting i po nim montowany był inny model... to wtedy warto zawsze po numerze części już zamontowanej... bo w okolicach liftingów różne dziwne rzeczy potrafią się dziać ze stosowanymi częściami.

ODPOWIEDZ