[Ogólne] opony made in azja
Moderator: Grupa Moderatorów
Właśnie mam zamiar kupić w opony.com Klebera Krisalpa 2 za 167 zł za szt, więc cenka do przełknięcia, tylko zastanawiam się czy brać 185/65/15 tak jak w większości źródeł można się doczytać, czy może jednak 195/65/15... Mam rebus, bo obecne letnie mam 195, ale dalej są jakieś dziwne oznaczenia: 195/620R/420A. Co to jest ? Może mi ktoś to powiedzieć co to za dziwaczne oznaczenie ?
-
- OpiekunGrupy
- Posty: 1779
- Rejestracja: piątek, 11 lipca 2008, 17:11
- Renault: Megane II CC
- Silnik: 1.6 113KM
- Lokalizacja: Wałcz (woj.zach-pom)
- Kontakt:
a propos opon azjatyckich, zastanawiałem się nad nexenami wingurad sport ( produkcja koreańska ) za 320zł szt.
Ale dobrze, że rozmawiałem z kumplem, który juz wcześniej na nich jeździł i powiedział, żebym ich nie brał jeśli nie chce w rowie wylądować. Wszystko mówi pieknie fajnie, ale jak nie ma śniegu tylko popada deszczem to maskara, wogóle prawie nie da się jeździć na nich. Przyczepność bliska zeru.
Choć moim zdaniem to zapewne zależy jeszcze od tego jak kto jeździ, no i oczywiście od samochodu. Bo na jednym zapewne będą się fajnie zachowywać, a na drugim już nie. Z reguły te azjatyckie produkcje są dobre na śnieg, ale jak już przyjdzie deszcz czy nawet hamowanie na suchej nawierzchni to się wykładają.
Ale co ja tam wiem, koniec końców zamówiłem Dunlopy Winter Sport 3d, zobaczymy jak będą jeździć.
Ale dobrze, że rozmawiałem z kumplem, który juz wcześniej na nich jeździł i powiedział, żebym ich nie brał jeśli nie chce w rowie wylądować. Wszystko mówi pieknie fajnie, ale jak nie ma śniegu tylko popada deszczem to maskara, wogóle prawie nie da się jeździć na nich. Przyczepność bliska zeru.
Choć moim zdaniem to zapewne zależy jeszcze od tego jak kto jeździ, no i oczywiście od samochodu. Bo na jednym zapewne będą się fajnie zachowywać, a na drugim już nie. Z reguły te azjatyckie produkcje są dobre na śnieg, ale jak już przyjdzie deszcz czy nawet hamowanie na suchej nawierzchni to się wykładają.
Ale co ja tam wiem, koniec końców zamówiłem Dunlopy Winter Sport 3d, zobaczymy jak będą jeździć.
- Broov
- Pasqda
- Posty: 3244
- Rejestracja: niedziela, 7 września 2008, 17:21
- Renault: 2xScenic i Megane
- Silnik: 2x1.6 i 2.0
No i tu niestety musze potwierdzic.onej pisze:Z reguły te azjatyckie produkcje są dobre na śnieg, ale jak już przyjdzie deszcz czy nawet hamowanie na suchej nawierzchni to się wykładają.
W dniu wczorajszym troche popadalo i moje ling longi pokazaly co potrafia.
ABS wlaczal sie duzo szybciej niz na starych letnich ktore byly prawie lyse.
Bardzo tragicznie to nie wygladalo , ale daje do myslenia.Na suchej drodze jest ok , czekam teraz na pierwszy snieg , zobaczymy jak sie spisza .
Jest:
MIphII cabrio,SIIphII,CIIIphII.
Było
CC7oo,Punto I,Escort MK7,Astra F,Lanos,Saxo,Laguna IphII 2.0,Laguna IIphI 1,9,SIphII.
MIphII cabrio,SIIphII,CIIIphII.
Było
CC7oo,Punto I,Escort MK7,Astra F,Lanos,Saxo,Laguna IphII 2.0,Laguna IIphI 1,9,SIphII.
- Broov
- Pasqda
- Posty: 3244
- Rejestracja: niedziela, 7 września 2008, 17:21
- Renault: 2xScenic i Megane
- Silnik: 2x1.6 i 2.0
Tragedji nie ma , ale spodziewalem sie leprzej przyczepnosci , no ale jaka cena taka jakosc(czyt. przyczepnosc)onej pisze:W śniegu zapewne zdecydowanie lepiej
Jest:
MIphII cabrio,SIIphII,CIIIphII.
Było
CC7oo,Punto I,Escort MK7,Astra F,Lanos,Saxo,Laguna IphII 2.0,Laguna IIphI 1,9,SIphII.
MIphII cabrio,SIIphII,CIIIphII.
Było
CC7oo,Punto I,Escort MK7,Astra F,Lanos,Saxo,Laguna IphII 2.0,Laguna IIphI 1,9,SIphII.
heheh.Panowie wspólczuję wyboru. Pracuję w automotivie i mamy fabrykę w chinach która robi dla nas gumę (przewody).Naprawdę tragedia.Zan całą sprawę od środka. Znane swiatowe firmy przenoszące produckję do chin umieszczają tam swoich zaufanych ludzi któzy nadzorują prace+wzmożona kontrola wyjsciowa u chinoli i to samo na konrolo dostaw u klienta, a firmy które powstały w chinach maja to wszystko głeboko i liczy się zeby bylo najtaniej. NIestety taa prawda także współczuje i żeyczę wam aby tej zimy udało wam się pozostać na drodze.
- Tomek_SJZ
- Oklejony
- Posty: 170
- Rejestracja: piątek, 27 czerwca 2008, 15:04
- Renault: Scenic i Clio
- Silnik: 1.2 i 1.0
- Lokalizacja: Rybnik
Witam ponownie! Tak jak obiecałem piszę po założeniu tych moich oponek bieżnikowanych firmy GLOB-GUM. Zakładałem je w sobotę i od tego czasu zrobiłem około 400 km. Była już okazja jeździć po suchym, mokrym i nawet przy delikatnym przymrozku i jak na razie nie jest źle! Po tym jak mnie postraszyliście miałem pewne obawy ale już mi przeszło. Zobaczymy jeszcze jak na śniegu się sprawdzą. Wulkanizator u którego je zakładałem powiedział, że też je sprzedaje i dużo mu tego schodzi, a ludzie chwalą. Jedynie przy gwałtownym hamowaniu dziwny odgłos jest ale nie zauważyłem wydłużenia się drogi hamowania w porównaniu do moich letnich dunlopów.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- KLUBOWICZ
- Posty: 1235
- Rejestracja: środa, 21 maja 2008, 19:33
- Renault: Laguna II Grandtour
- Silnik: 1.9 dCi 130KM
- Lokalizacja: Buczek
- Tomek_SJZ
- Oklejony
- Posty: 170
- Rejestracja: piątek, 27 czerwca 2008, 15:04
- Renault: Scenic i Clio
- Silnik: 1.2 i 1.0
- Lokalizacja: Rybnik
Raz w zyciu tylko kupilem bieznikowane opony i ciesze sie ze zyje Cale szczescie ze sniegu wtedy nie brakowalo:) Wylatujac z zakretu przy niecalych 50km/h prawie nowa autostrade zrobilem:) Co do chinskich wszyscy moi znajomi klna i narzekaja podobno trzeba nie lada umiejetnosci zeby rowu nie zlaiczyc. Jelsi ktos planuje pare razy po miescie sie przejechac i zrobic na nich ze 3tys jak tu kolega pisze to pewnie wystarcza
- Tomek_SJZ
- Oklejony
- Posty: 170
- Rejestracja: piątek, 27 czerwca 2008, 15:04
- Renault: Scenic i Clio
- Silnik: 1.2 i 1.0
- Lokalizacja: Rybnik
no i nie mogę się zgodzić z przedmówcą! Powiedz mi ile lat temu jeździłeś na tych bieżnikowanych? Ja teraz kupiłem pierwszy raz ale podobno tu już nie to samo co powiedzmy ładnych kilka lat temu! Inna technologia! Ja mam już na nich zrobione pod 2 tysiące i bardzo sobie chwalę! Była już jazda autostradowa (w granicach 165 km/h), w śniegu, przy porannej gołoledzi, na mokrym i na suchej nawierzchni! Wniosek nasuwa mi się jeden- za tą cenę zdecydowanie POLECAM! Nie wiem co to miałeś za opony, i jak to jeździłeś że przy 50 km/h Cię wyrzucało?! Też się przed ich zakupem zastanawiałem słysząc stereotypy o tych oponach (przeważnie wypowiadają je Ci co nigdy nie jeździli na nich), ale przekonał mnie wujaszek który na nich jeździł i postanowiłem przełamać te stereotypy. Podobne stereotypy są o francuski autach! A jakoś wszyscy na tym forum je posiadają i w większości są zadowoleni! Ja postanowiłem przełamać zarówno jeden jak i drugi stereotyp i w obu przypadkach się udało! Jestem zadowolony z mojego szczeniaka i z gum na jakich śmiga!
Kolego szanowny, ja tylko wypowiadam wlasny poglad na temat opon bieznikowanych. Kiedys sie zrazilem i nigdy wiecej takich nie kupie. Wole najtansze ale nowe:) i nie jestem osoba ktora cos tam powtarza bo uslyszala. Wierze zdrowemu rozsadkowi i wlasnym doswiadczeniom chociazby dlatego kupilem tego megana, choc wszyyscy mi go odradzali, zreszta to pierwszsy francuz kupiony na probe wczesniej zawsze byly niemieckie i o wiele szybsze:)
Aby wprowadzic Cie w temat opisze cale zjawisko. Opony faktycznie kupilem ladnych pare lat temu jeszcze w czasie studiow do fiacika. Moze faktycznie zawrotnych predkosci nie rozwijal ale 140 dalo sie tym jechac:) Opony kupione w warsztacie, standardowo im tansze tym lepsze bo wazny kazdy grosz byl wtedy. Jednak porazka totalna, stare zjechane ale o niebo lepsze byly. Deszczu lepiej bylo unikac jak ognia, a i na suchym asfalcie tez trzeba bylo uwazac bo auto latwo wpadalo w poslizgi. Nie wiem jak w chwili obecnej techologia poszla naprzod, co ciekawe ze firmy jak Olsztyn lub Debica bawia sie w bierznikowanie bo mozna takie kupic. Ale nie wydaje mi sie by byly takie rewelacyjne:( skoro tansze o polowe to czemu ich tak wszyscy nie kupuja? I jeszcze jedna Kolego, sprobuj na mokrej dordze powiedzmy przy 150 pokrecic mocno kierownica a potem podziel sie uwagami bo ja na moich Fuldach czy Dunlopach Sport moge robic gwaltowne manewry w pelnym deszczu przy 200 i auto nadal trzyma sie drogi a jak depniesz hamulec to stoisz. Niektorzy lubia tak dla sportu ale tez zdarzaja sie nie planowane sytuacje i wiem ze wtedy nie wjade nikomu do bagaznika ani nie rozwale bandy na utobanie. Gdybym mial ryzykowac zycie swojej rodziny dla zaoszczedzenia 150 zl max (bo nowe opony sa teraz bardzo tanie w sklepach internetowych) to musialbym byc wariatem Wszystko co dobre kosztuje i nie ma nic za "frajer" jak to wiekszosci sie wydaje, a slowo "okazja" wywoju tylko usmiech:) Pewnie jak ktos porusza sie max 70 i robi rocznie w porywach 5tys po drogach klasy "n" to pewnie ok bo niezauwazy zadnej roznicy:)
Aby wprowadzic Cie w temat opisze cale zjawisko. Opony faktycznie kupilem ladnych pare lat temu jeszcze w czasie studiow do fiacika. Moze faktycznie zawrotnych predkosci nie rozwijal ale 140 dalo sie tym jechac:) Opony kupione w warsztacie, standardowo im tansze tym lepsze bo wazny kazdy grosz byl wtedy. Jednak porazka totalna, stare zjechane ale o niebo lepsze byly. Deszczu lepiej bylo unikac jak ognia, a i na suchym asfalcie tez trzeba bylo uwazac bo auto latwo wpadalo w poslizgi. Nie wiem jak w chwili obecnej techologia poszla naprzod, co ciekawe ze firmy jak Olsztyn lub Debica bawia sie w bierznikowanie bo mozna takie kupic. Ale nie wydaje mi sie by byly takie rewelacyjne:( skoro tansze o polowe to czemu ich tak wszyscy nie kupuja? I jeszcze jedna Kolego, sprobuj na mokrej dordze powiedzmy przy 150 pokrecic mocno kierownica a potem podziel sie uwagami bo ja na moich Fuldach czy Dunlopach Sport moge robic gwaltowne manewry w pelnym deszczu przy 200 i auto nadal trzyma sie drogi a jak depniesz hamulec to stoisz. Niektorzy lubia tak dla sportu ale tez zdarzaja sie nie planowane sytuacje i wiem ze wtedy nie wjade nikomu do bagaznika ani nie rozwale bandy na utobanie. Gdybym mial ryzykowac zycie swojej rodziny dla zaoszczedzenia 150 zl max (bo nowe opony sa teraz bardzo tanie w sklepach internetowych) to musialbym byc wariatem Wszystko co dobre kosztuje i nie ma nic za "frajer" jak to wiekszosci sie wydaje, a slowo "okazja" wywoju tylko usmiech:) Pewnie jak ktos porusza sie max 70 i robi rocznie w porywach 5tys po drogach klasy "n" to pewnie ok bo niezauwazy zadnej roznicy:)