iparts></a>
<a href= francuskie

dacia sandero

Moderator: Grupa Moderatorów

ODPOWIEDZ
janostrzyca

dacia sandero

Post autor: janostrzyca »

Niedawno zaliczyłem jazdę próbną dacią sandero.

http://picasaweb.google.pl/janostrzyca/Sandero

Gwoli ścisłości dodam, że stało się to dzięki uprzejmości Wojtka Zygmuntowicza z lubelskiej firmy Nazaruk. Dzięki Wojtek i pozdrawiam. Pokuszę się o kilka uwag dotyczących tego auta. Ale na początek ostrzeżenie: jeśli spodziewacie się testu made in Auto Świat lub Motor to się rozczarujecie, ponieważ nie zamierzam porównywać kilku samochodów co do mało istotnych detali tylko po to, żeby udowodnić, że to... skoda jest najlepsza...

Jako próbny, trafił mi się sandero w wersji laureate, 1.6 mpi 8v, 87 koników mocy. Na żywo samochód robi lepsze wrażenie niż oglądany na fotografiach w folderach reklamowych. Uroda auta (i kobiety) jest zawsze kwestią dyskusyjną. Jedni lubią blondynki inni brunetki. Zresztą popatrzcie na własne żony... Sandero nie poraża urodą ale jednocześnie trudno mu zarzucić szpetotę. Brak ekstrawagancji stylistycznych wyjdzie na dobre za kilka lat - eksperymentalne dizajny ;) szybko się starzeją... Ja wybrałbym kolor czerwony.

Pierwszy kontakt wypada pozytywnie. Bez problemu zajmuję wygodną pozycję za kierownicą, regulując tylko odległość fotela i pochylenie oparcia. Laureatka ma ponoć regulację kierownicy i podparcia lędźwiowego, ale ich nie używam. Siedzenia są dość twarde i sprężyste. Wygodne. Widoczność zza kółka bardzo dobra, wysoka pozycja kierowcy, odpowiednie przeszklenie kabiny, bardzo duże lusterka wsteczne (z MCV zresztą). Kokpit przejrzysty i funkcjonalny. Główne przełączniki, zegary, wskaźniki na swoim miejscu, czyli tam gdzie się ich spodziewamy. Tylko już tradycyjnie coś jest lekko “nie tak” z przełącznikami nawiewów. Nie wiem dokładnie co, ale regulacja nawiewu wymaga chwili koncentracji lub przyzwyczajenia. Z tyłu nieco mniej miejsca, przy wzroście 183 cm szoruję głową o podsufitkę, ale jeśli współpasażerem nie będzie osoba postury goryla można wygodnie (lecz nie komfortowo) przejechać nawet dłuższy odcinek. Osoby skromniejszej budowy nie mają żadnych powodów do narzekań.

Silnik 1.6 (jeszcze nie dotarty) nie daje powodów do zrzędzenia, dobrze rozpędza auto a w trasie nie jesteśmy zawalidrogą. Co dziwne, lewarek skrzyni biegów żyje własnym tajemnym życiem, nieustannie podrygując jak w febrze. Może jest to indywidualna cecha pojazdu, ale nie robi dobrego wrażenia. Spokojna jazda w zgodzie z przepisami, z wyprzedzaniem jeśli to konieczne, nie stresuje a nawet zapewnia pewną dozę przyjemności. Komputerek wskazuje średnie zużycie paliwa na poziomie 6.2 l/100 km przy przejechanych “od nowości” ok. 170 km. Zważywszy na fakt, że na początku jazdy wskazywał 7.4 l/100 km, można podejrzewać, że w trasie auto pali poniżej 6l/100. Co zresztą wynika z danych fabrycznych.

Prowadzenie auta w różnych warunkach jest miłe i bezstresowe. Jedziemy po mieście, dwupasmową (prawie) ekspresówką, po koleinach i wiejskimi drogami. Trasa wynosi łącznie ponad 100km. Przy przepisowej jeździe samochód nie zaskakuje niczym nieprzyjemnym lub niebezpiecznym. Jak wiadomo, zabić można się nawet w mercedesie 600 lub ferrari, w związku z tym sprawdzanie przy jakiej prędkości auto dachuje w teście łosia lub traci przyczepność na wodzie uważam za głupie i niepotrzebne.

Wyposażenie “mojej” laureatki za ok. 39 tys. zł jest nawet lepsze niż dobre. Jest klima, 4 poduszki, wspomaganie kierownicy, ABS, fabryczne radio cd, komputerek, halogeny, kilka kolorowych wstawek na desce rozdzielczej, elektryczne szyby (wszystkie) i lusterka. Jak dla mnie może nawet za dużo dobrego. Z tego zestawu spokojne wywaliłbym elektrykę szyb i luster, komputerek, klimę, halogeny, dodatkowe kolory kokpitu i tapicerki. ABS i poduszki to dla mnie podstawa, babeczkom może przydać się jeszcze wspomaganie kierownicy. No, ale co tam kto uważa... Na pytanie czy warto dopłacać za dodatkowe wyposażenie każdy odpowie sobie sam. Poważnie pisząc, warto się zastanowić jakie elementy coraz droższej elektryki i “komfortu” są naprawdę potrzebne? Ile razy w roku regulujesz lusterka, czy fotel musi mieć elektryczną regulację, czy jeżdżąc poprzednim samochodem pragnąłeś ponad wszystko regulowanej kierownicy albo tzw. komputera pokładowego, mającego zresztą parametry radzieckiego zegarka z kalkulatorem? Mając 183 cm wzrostu i ok. 100 kg żywej wagi jestem w stanie zając wygodną i bezpieczną pozycję za kierownicą w każdym samochodzie, który ma przesuwany ręcznie fotel i regulowane oparcie. W każdym, poza małym fiatem, chociaż jeszcze kilka lat temu fiacik był moim najlepszym przyjacielem podróży. Do tego nie pamiętam kiedy ostatnio regulowałem lusterka.

Korbki i tanie plastiki. A jakże, te elementy występują w tańszych wersjach dacii. I... brzydzą motoryzacyjnych dziennikarzy, przyzwyczajonych do elektryki i miękkich plastików. Panom redaktorom mówię, że elektryka i miękkie plastiki to też wieśniactwo. Naprawdę dobra jest tylko skóra z tyłka wyjca afrykańskiego i hydraulika. Dopóki tego nie przyznacie jesteście dla mnie zwykłymi kmiotami...

Mając do dyspozycji 30-40 tys. złotych gotówki lub zdolności kredytowej;) możemy wybierać z praktycznie nieograniczonej liczby samochodów używanych i z bardzo ograniczonej liczby nówek. Co nas kusi? Dobrze lub bardzo dobrze wyposażone, pochodzące z prywatnego importu 4 - 5 latki, zazwyczaj z niewiadomym przebiegiem i w wątpliwym stanie technicznym. Za cenę nowej dacii można kupić nawet mercedesa lub jaguara, ale to są propozycje dla hazardzistów. Dla odmiany, w kategorii “nowe” wybór jest ograniczony do autek segmentu A, przy czym nie jest wielką sztuką wydanie nawet 50 tys. zł za miejskiego malucha.

Ale Kolego (Koleżanko), jeśli masz w kieszeni 30-40 tys. zł i potrzebujesz nowego, dość dużego (lub ogromnego w przypadku MCV) auta, nie chcesz kupować kota w worku, lubisz mieć gwarancję i nie chcesz dokładać do samochodu przez kilka następnych lat, to masz do wyboru każdy samochód...pod warunkiem, że będzie to dacia.


Podsumowując: sandero jest fajnym samochodem, bez widocznych wad, praktycznym i ekonomicznym. Logicznie wypełnia lukę pomiędzy mega użytkowym MCV a sedanem. W zależności od potrzeb może służyć jako pierwszy lub drugi samochód w rodzinie

prosiaczek231
OpiekunGrupy
OpiekunGrupy
Posty: 1779
Rejestracja: piątek, 11 lipca 2008, 17:11
Renault: Megane II CC
Silnik: 1.6 113KM
Lokalizacja: Wałcz (woj.zach-pom)
Kontakt:

Post autor: prosiaczek231 »

janostrzyca, rozumiem że jesteś fanem DACII, ale ja szukałbym używanego Renault mając te 40tys, a nie kupował nawet nową DACIĘ (ale to tylko mój prywatny pogląd nie poparty doświadczeniami osobistymi z tą markaą)
Obrazek
Byłe Renault:

Megane Scenic 1.6 1997r
Espace II 2.2 1995r
Laguna IphII 2.0 1998r
Clio II phI 1.2 1999
Megane I phII 1.6 16V 1999r
Megane I phII 1.4 16V 2002r
Megane II phI 2.0 16V 2003r

janostrzyca

Post autor: janostrzyca »

prosiaczek231 pisze:janostrzyca, rozumiem że jesteś fanem DACII, ale ja szukałbym używanego Renault mając te 40tys, a nie kupował nawet nową DACIĘ (ale to tylko mój prywatny pogląd nie poparty doświadczeniami osobistymi z tą markaą)
To nie żadna reklama tylko wrażenia z jazdy próbnej. Poza tym Kolego, mówimy nie do końca o "dacii" (logan, mcv, sandero) ale po cześci o "renault" (logan, mcv, sandero), bo pod taką marką auto występuje na niektórych rynkach.

http://www.worldcarfans.com/9071205.003 ... -in-brazil

Grzegorz

Post autor: Grzegorz »

No ciekawa sprawa.
Pomijając uprzedzenia do marki Dacia z lat komunistycznych uważam, że propozycja może być dość ciekawa. Cena i wyposażenie interesujące, co będzie automatycznie dobrą alternatywą dla coraz droższego i wcale nie lepszego Fiata.
Sam samochód "zalatuje" mi trochę Clio i zastanawia mnie ten silnik. Czy aby napewno 8V??

janostrzyca

Post autor: janostrzyca »

Grzegorz pisze: Sam samochód "zalatuje" mi trochę Clio i zastanawia mnie ten silnik. Czy aby napewno 8V??
Na pewno benzynowe silniki sandero mają 8V. Zasadaniczo wszystkie jednostki napędowe montowane w dacii pochodzą z fabryk renault, tyle że są modele nieco starsze od tych montowanych w renówkach. A to akurat uważam za pewną zaletę, bo benzyniali 8V ponoć lepiej współpracują z LPG.

Grzegorz

Post autor: Grzegorz »

janostrzyca pisze:bo benzyniali 8V ponoć lepiej współpracują z LPG.
Bzdura.

janostrzyca

Post autor: janostrzyca »

Grzegorz pisze: Bzdura.
To niby Auto Świat (he, he, he) kłamie?

Awatar użytkownika
VoN
administrator
administrator
Posty: 5803
Rejestracja: wtorek, 20 maja 2008, 20:55
Renault: Koleos II 4x4 Initia
Silnik: 2.0 DCi 175KM
Lokalizacja: Kutno
Kontakt:

Post autor: VoN »

Auto Świat się zna na samochodach tak jak mój 11 letni brat :-) Każdy wie, że to pismo jest sprzedane i zarządzane przez największe niemieckie koncerny.
Pozdrawiam #1 VoN
Mój Garaż!
Koleos II Initiale Paris 2.0 DCI, Koleos I Privillage 2.0 DCI, Laguna II phII Esperience 2.0 16v, Kangoo Express 1,5 DCI, Trafic 1,9 DCI, Peugeot Partner 1.6, Kawasaki Vulcan 800 Classis, Fiat Panda
Obrazek

Grzegorz

Post autor: Grzegorz »

janostrzyca pisze:
Grzegorz pisze: Bzdura.
To niby Auto Świat (he, he, he) kłamie?
Kilka lat w zawodzie montera instalacji gazowych i się wie, co się wie. Więc mówię BZDURA!!!!

janostrzyca

Post autor: janostrzyca »

Grzegorz pisze: Kilka lat w zawodzie montera instalacji gazowych i się wie, co się wie.
Jak "się wie", to poradź Kolego czy silnik 1.6 8V (87 koników) dobrze znosi LPG, a jeśli tak, to jaką instalkę byś polecił?

Awatar użytkownika
arek
Oklejony
Oklejony
Posty: 231
Rejestracja: niedziela, 25 maja 2008, 23:02
Renault: Safrane PHII Twingo2
Silnik: 2.5 20V 1.2 16V
Lokalizacja: Lublin

Post autor: arek »

janostrzyca, dzięki za obszerne wrażenia z jazdy. Trzeba będzie obejrzeć to sandero z bliska :) Niestety Logan i MCV po objeżdżaniu wnętrza mnie osobiście zniechęciły. Jakość wykonania i materiały - tam widać, że to Dacia :(
Oczywiście cena zachęca, a o gustach się nie dyskutuje :)
Poczekajmy jednak z ocenami, na opinie uzytkowników i stopień awaryjności nowego produktu ;)
Ciesz się z tego co masz, lub przynajmniej śmiej :)
http://www.renaultsafrane.eu

Grzegorz

Post autor: Grzegorz »

janostrzyca. Pytasz co bym polecił. Ponieważ silnik to wtrysk wielopuktowy poleciłbym instalację IV gen czyli sekwencję. Tłumaczę to tak. Kupiłeś wielopunkt?? Niech tak zosrtanie. Po co przerabiać go na gaźnik? Dlatego właśnie IV gen a nie III czy II. Napewno nie włoską bo drożyzna i stare konstrukcje. W polskich można wybierać, przebierać i naprawdę są dobre i dużo lepiej pracują niż włoskie.
Pytasz czy silnik to dobrze zniesie. Oczywiście
Jeśli silnik jest zjeżdżony i niewiele życia mu zostło, instalka godobije ze względu na wyższą temp. spalnia. Jeśli silnik jest nowy lub jest w dobrym stanie, LPG może wydłużyć (nie musi) żywotność silnika.

ODPOWIEDZ