iparts></a>
<a href= francuskie

Jazda marzeń. Test nowej Alpine A110

Moderator: Grupa Moderatorów

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kudlaty
administrator
administrator
Posty: 6048
Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 10:03
Renault: Clio 4RS R19
Silnik: M5Mt F3N
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Jazda marzeń. Test nowej Alpine A110

Post autor: kudlaty »

Wczoraj dzięki uprzejmości firmy Nazaruk Serwis z Lublina miałem jedyną w swoim rodzaju możliwość przejechania się Alpine A110 i spełnienia jednego swojego motoryzacyjnego marzenia. W organizowanym na terenie ASO wydarzeniu wzięli udział klienci firmy oraz miłośnicy marki :)

Alpine :milosc:
Od kiedy pojawiła się na rynku można powiedzieć, że się zakochałem. Wiem, że posiadanie takiego egzemplarza na własność pozostaje jedynie w strefie marzeń, ale nigdy nie wątpiłem, że kiedyś na pewno nastąpi ten dzień, że się nim przejadę :D
Nie będę się rozpisywał nad danymi technicznymi. Te zapewne łatwo znajdziecie w internecie. Napiszę tylko 250KM, 1100kg wagi i napęd na tył, to naprawdę robi ogromne wrażenie i powoduje, że Alpine nie odstaje parametrami od większości superaut i dostarcza tyleż samo emocji. Ale od początku.
Patrząc na auto z zewnątrz od razu widać nawiązania do pierwszego modelu Alpine a110. Patrząc na przednie reflektory i halogeny oraz przetłoczenia na masce od razu widać, że jest to Alpine. Linia boczna oraz tył też są nie do podrobienia, chociaż patrząc z boku na pewno można znaleźć powiązania z roadsterami innych marek ;) Wszystko dopełnia dyfuzor oraz centralnie umieszczony wydech w tylnym zderzaku. Patrząc na sylwetkę nie mamy wątpliwości, że jest to Alpine A110.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Po otworzeniu drzwi pierwsze co rzuca się w oczy to fotele kubełkowe i ogromne logo Alpine na kierownicy. Fotele są bardzo wygodne, siedzisko obszyte alkantarą a boki skórą. Materiały w zasięgu ręki są dobrej jakości, za tą kasę muszą być ;) chociaż w niektórych miejscach znaleźliśmy "tani renówkowy" plastik :P Deska, konsola centralna oraz boczki również obszyte są skórą, na boczkach dodatkowo wzór nawiązujący do foteli. Fajnym akcentem w środku jest również lakierowana górna część drzwi.
Wszystkie przyciski umieszczone bardzo ergonomicznie a po paru minutach w środku nikt nie będzie miał problemów z ich obsługą. Oczywiście by podkreślić sportową charakterystykę przycisk START znajduje się na konsoli centralnej, a na kierownicy znajduje się duży czerwony przycisk SPORT do zmiany trybów jazdy. Skrzynia biegów EDC również jest sterowana przyciskami na konsoli centralnej. Trzeba się do tego przyzwyczaić ;) Zmiana biegów w trybie manualnym obsługiwana jest za pomocą łopatek przy kierownicy.
Systemu audio nie testowałem, bo dźwięk silnika w zupełności wystarczy do zapewnienia przyjemności z podróżowania :) chociaż sam system nie jest najgorszy bo przygotowany przez firmę Focal.
Wyświetlacz w konsoli centralnej czytelny, nawiązuje do całej gamy Renault. Zegary to również w całości wyświetlacz. Co ciekawe wygląd zegarów zmienia się w zależności od trybu jazdy. W zależności od trybu zegary również wyświetlają odpowiednie parametry, np. w trybie sport przed sobą mamy chwilowe użycie mocy i momentu obrotowego. A po wrzuceniu biegu wstecznego pojawia się na nich widok z kamery cofania. Ma to swoje plusy i minusy, bo nie trzeba obracać głowy do patrzenia w monitor, ale przy każdym skręcie kierownica zasłania nam obraz :palm: Ciekawym też rozwiązaniem jest schowek w konsoli centralnej, z gniazdem USB, gniazdem na kartę oraz wejściem jack. A między fotelami mamy też mały schowek na butelkę wody czy też złożony parasol. Panowie z salonu śmiali się, że dzięki niemu można podróżować z psem, ale tylko Chihuahua :P
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jedziemy :)
Wystartowaliśmy w trybie Normal. Dźwięk silnika nie jest natarczywy ale po mocniejszym wciśnięciu gazu słychać te 250KM. Auto prowadzi się doskonale. Każdy ruch kierownicy powoduje natychmiastowy ruch auta i podczas jazdy czuć, że jedziemy supersamochodem a nie zwykłym Renault. Zawieszenie tłumi nierówności poprawnie, ale nie oczekujmy cudów, bo jest sztywne. Musi być. Przyspieszenia jako tako nie mierzyliśmy ale tak naprawdę każde dotknięcie pedału gazu w parę sekund powoduje możliwość utraty prawa jazdy na trzy miesiące. Skrzynia biegów fajnie zmienia biegi, kiedy trzeba trzyma obroty, szybko reaguje na to co robi kierowca. Zmiana biegów łopatkami przy kierownicy sprawia również dużo frajdy, a reakcja auta na kliknięcie jest zadowalająco szybka.
W trybie SPORT wrażenia z jazdy wchodzą z podwójną siłą. Wydech staje się głośniejszy, przy zmianie biegów ma super "chrypkę" a przy odpuszczaniu gazu strzela z wydechu :woot: Wrażenie miałem również, że układ kierowniczy zrobił się nieco sztywniejszy, fajnie :)
Podsumowując jazdę, Alpine prowadzi się bardzo dobrze. W zakrętach kierowca może czuć się pewnie podczas szybkiej jazdy. Podejrzewam, że po całkowitym wyłączeniu kontroli trakcji da radę polatać nim bokiem :P Czterotłoczkowy układ hamulcowy z przodu i dwutłoczkowy z tyłu działa poprawnie, chociaż pedał jest dosyć twardy i pracuje w małym zakresie. Mam wrażenie, że tarcze mogłyby być ciut większe, bo przy parogodzinnym upalaniu mogą okazać się za słabe ;)
Bardzo się cieszę, że mogłem Alpine zobaczyć, podotykać no i przede wszystkim się nim przejechać. Podejrzewam, że taka okazja może się już nie przydarzyć. Chociaż nie ukrywam, że chciałby to auto spróbować jeszcze na jakimś torze. Pożyjemy zobaczymy.

Na koniec jeszcze parę dodatkowych zdjęć, oraz smaczki, których księgowi w normalnych autach nie pozwolą wypuścić :P
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Mam nadzieję, że Was nie zanudziłem. Jak znajdziecie jakieś błędy pisać. Proszę o wyrozumiałość, to moja pierwsza taka recenzja, a pisanie nie jest moją najmocniejszą stroną :P Na pytania też z chęcią odpowiem ;)

ODPOWIEDZ