[Vel Satis 2001-2009] Porady, linki, prośby o ocenę.
Moderator: Grupa Moderatorów
-
- KLUBOWICZ
- Posty: 1316
- Rejestracja: środa, 28 maja 2008, 22:48
- Renault: Renault 19
- Silnik: 1,8
- Lokalizacja: kocialin
-
- OpiekunGrupy
- Posty: 549
- Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 20:35
- Renault: Laguna + Clio
- Silnik: 2.0 dCi + 1.2 D7F
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Osobiście ujeżdzam 2.0 dci 150KM tyle ze w Lagunie Kombi. Silnik spisuje sie rewelacyjnie. Spalanie w zimowej jeździe miejskiej (3M) 8L/100. Dla mnie jedna z podstawowych zalet to łańcuch zamiast paska.
Senior PIKUR
Klub Renault 3Miasto Opiekun grupy
Klub Renault 3Miasto Opiekun grupy
Maciek pisze:Osobiście ujeżdzam 2.0 dci 150KM tyle ze w Lagunie Kombi. Silnik spisuje sie rewelacyjnie. Spalanie w zimowej jeździe miejskiej (3M) 8L/100. Dla mnie jedna z podstawowych zalet to łańcuch zamiast paska.
TEz mam ten silnik i brak doswiadczen z 2,2 dci,
wychodze z zalozenia ze bedziesz kupowac uzywke,
raczej wiekszosc usterek elektronicznych powinno byc usunietych, bo bywaja uciazliwe,
w silniku patrzec na turbo, wtryski, bo z tym vbywaly problemy
a propo 2,0 dci, poki co 125k km w trybie miasto only - zadnych wad, spalanie rzedu 7,5l/ 100km
ważne żeby sprawdzić dokładnie samochód, jedziesz do aso, płacisz chyba coś koło 200 zł i sprawdzają wszystko... turbinę, wtryski, komputer, czy jakieś czujniki nie powyłączane itp... warto zapłacić, bo to grosze przy późniejszych ewentualnych naprawach...
ja osobiście wymieniam tylko elementy, które się zużywają... ale samochód sprawdziłem porządnie i naszukałem się go z rok chyba.
ja osobiście wymieniam tylko elementy, które się zużywają... ale samochód sprawdziłem porządnie i naszukałem się go z rok chyba.
Zakup Vel Satisa
Na początku witam wszystkich serdecznie, być może już niedługo zawitam na stałe na forum, ale mam nadzieję, że nie po porady a jako zadowolona z auta właścicielka.
Mam prośbę do osób znających Vel Satisa.
Otóż jestem w trakcie poszukiwania tego auta dla siebie. Otrzymuję jednak rozbieżne informacje i przyszłam do was z prośbą o małą poradę dotyczącą silników.
Informacje jakie uzyskałam to:
- silnik 3.0-litrowy diesel jest silnikiem starej generacji i pochodzi z nissana - silnik ten ponoć ma tendencję do zacierania się i nie wytrzymuje więcej niż 200-300 tys. km, pasek rozrządu tego silnika jest ponoć bardzo słaby;
- silnik 2.2-litrowy diesla to silnik starej generacji i pochodzi z laguny II przez co jest za słaby dla Vel Satisa;
- silnik 2.0-litrowy diesla to silnik nowoczesny - wszedł w roku 2006 i jest ponoć najlepszą opcją dla Vel Satisa.
Czy uzyskane przeze mnie informacje są prawidłowe? Najbardziej interesuje mnie silnik 3.0 z racji, iż lubię auta eleganckie ale jednocześnie "mocne". Jednak z uzyskanych informacji jest to ponoć bardzo awaryjny silnik.
Silnik 2.2 litrowy pozostaje prawdopodobnie jedynym rozwiązaniem dla mnie - chociaż jest słaby i ponoć dużo pali.
Silnik 2.0 litrowy natomiast nie tyle przekracza moje możliwości finansowe, co raczej zakup Vel Satisa za cenę około 40 tyś zł jest nieopłacalny bo wtedy na rynku są dostępne w tej cenie inne eleganckie auta i limuzyny.
Vel Satisa kupiłabym najchętniej do kwoty 25.000 zł co przy roczniku powyżej 2002/2003 jest możliwe. Tylko co z tymi silnikami?
Rozważałam też opcję silnika 2.0 z turbo na benzynę, ale jest to raczej ostateczność. Dotychczas jeździłam samochodami na olej napędowy i nadal wolałabym na takim paliwie jeździć.
Czy mogłabym prosić osoby, którym ten temat nie jest obcy o opinię w powyższej sprawie. Jaki silnik wybrać?? 3.0 czy 2.2 dci ??
Wasze sugestie, uwagi a może i porady bardzo by mi pomogły.
pozdrawiam i dziękuję
Alena
[ Komentarz dodany przez: G-Boy: 2010-03-21, 09:01 ]
jesli chcesz byc z nami na dluzej - badz łaskawa rozeznac sie na forum zanim cos napiszesz. Od pytan o zakup auta jest odpowiedni dzial.
Mam prośbę do osób znających Vel Satisa.
Otóż jestem w trakcie poszukiwania tego auta dla siebie. Otrzymuję jednak rozbieżne informacje i przyszłam do was z prośbą o małą poradę dotyczącą silników.
Informacje jakie uzyskałam to:
- silnik 3.0-litrowy diesel jest silnikiem starej generacji i pochodzi z nissana - silnik ten ponoć ma tendencję do zacierania się i nie wytrzymuje więcej niż 200-300 tys. km, pasek rozrządu tego silnika jest ponoć bardzo słaby;
- silnik 2.2-litrowy diesla to silnik starej generacji i pochodzi z laguny II przez co jest za słaby dla Vel Satisa;
- silnik 2.0-litrowy diesla to silnik nowoczesny - wszedł w roku 2006 i jest ponoć najlepszą opcją dla Vel Satisa.
Czy uzyskane przeze mnie informacje są prawidłowe? Najbardziej interesuje mnie silnik 3.0 z racji, iż lubię auta eleganckie ale jednocześnie "mocne". Jednak z uzyskanych informacji jest to ponoć bardzo awaryjny silnik.
Silnik 2.2 litrowy pozostaje prawdopodobnie jedynym rozwiązaniem dla mnie - chociaż jest słaby i ponoć dużo pali.
Silnik 2.0 litrowy natomiast nie tyle przekracza moje możliwości finansowe, co raczej zakup Vel Satisa za cenę około 40 tyś zł jest nieopłacalny bo wtedy na rynku są dostępne w tej cenie inne eleganckie auta i limuzyny.
Vel Satisa kupiłabym najchętniej do kwoty 25.000 zł co przy roczniku powyżej 2002/2003 jest możliwe. Tylko co z tymi silnikami?
Rozważałam też opcję silnika 2.0 z turbo na benzynę, ale jest to raczej ostateczność. Dotychczas jeździłam samochodami na olej napędowy i nadal wolałabym na takim paliwie jeździć.
Czy mogłabym prosić osoby, którym ten temat nie jest obcy o opinię w powyższej sprawie. Jaki silnik wybrać?? 3.0 czy 2.2 dci ??
Wasze sugestie, uwagi a może i porady bardzo by mi pomogły.
pozdrawiam i dziękuję
Alena
[ Komentarz dodany przez: G-Boy: 2010-03-21, 09:01 ]
jesli chcesz byc z nami na dluzej - badz łaskawa rozeznac sie na forum zanim cos napiszesz. Od pytan o zakup auta jest odpowiedni dzial.
- Rufus
- Oklejony
- Posty: 850
- Rejestracja: poniedziałek, 9 czerwca 2008, 13:05
- Renault: Renault Latitude
- Silnik: M9R 2.0 DCI 205 KM
- Lokalizacja: KRAKÓW
- Kontakt:
Silnik faktycznie jest mocno awaryjny - przegrzewa się i ma problemy ze smarowaniem. Bardzo nie lubi wysokich obrotów, choć V6 aż się rwie do wkręcania.Alena pisze:- silnik 3.0-litrowy diesel jest silnikiem starej generacji i pochodzi z nissana - silnik ten ponoć ma tendencję do zacierania się i nie wytrzymuje więcej niż 200-300 tys. km, pasek rozrządu tego silnika jest ponoć bardzo słaby;
Kto Ci takich bajek naopowiadał? Silników 2.2 dCi były 3 rodzaje - o macach 120-150 KM i najczęściej dostępny na rynku był ten najmocniejszy, który naprawdę dobrze radzi sobie z masą VelSatisa, który jest tylko 200kg cięższy od Laguny.Alena pisze:- silnik 2.2-litrowy diesla to silnik starej generacji i pochodzi z laguny II przez co jest za słaby dla Vel Satisa;
Kto Ci naopowiadał, że dużo pali ten silnik? Jeżeli 8l po mieście i ok 5 w trasie uważasz, za dużo, to życzę powodzenia w poszukiwaniu oszczędniejszego silnia do tak dużego samochodu.
To faktycznie najlepsza dieslowska jednostka do tego pojazdu, choć też było kilka wersji mocy -najmocniejszy 170KM. Niestety ze względu na młody wiek, będzie drogi w zakupie.Alena pisze:- silnik 2.0-litrowy diesla to silnik nowoczesny - wszedł w roku 2006 i jest ponoć najlepszą opcją dla Vel Satisa.
Podsumowując, jeśli Cię stać na 2.0 dCi, to takiego szukaj, a jeśli nie, to 2.2 dCi też Cię powinien zadowolić.
-
- Forumowicz
- Posty: 179
- Rejestracja: niedziela, 25 maja 2008, 21:47
- Lokalizacja: DC
Zaden z wymienionych tu silnikow nie jest silnikiem starej generacji. Faktem jest ze jednostka 2 litrowa jest najmlodsza, ale ani 2,2 ani 3,0 nie mozna nazwac silnikami starej generacji.
Silnik 2,2 to stosunkowo nowoczesna jednostka z 4 zaworami na cylinder, ktora jednak ze wzgledu na poczatkowe problemy z osiaganiem parametrow okraslanych przez producenta, oraz wpadkami z ukladem smarowania zyskala raczej zla slawe. Ludzie wybierali raczej 1,9 dci niz 2,2 jesli sie tylko dalo chociaz 1,9 byl mniej nowoczesnym silnikiem.
2,2 dci w wiekszosci wypadkow ma 150KM i wystarcza do poruszania takim autem jak vel satis, chociaz 2,0 dci o tej samej mocy poradzi sobie z tym lepiej.
Co do 3,0 dci to fajny i niezniszczalny silnik ale wtedy kiedy jest adaptowany do samochodu w taki sposob w jaki zaprojektowali go tworcy. W Isuzu ktore go zaprojektowala te silniki lataja bez najmniejszych problemow przez setki tys km i nic sie nie dzieje. Natomiast producenci ktorzy je od nich kupili i upakowali do swoich aut (saab, opel, renault) ze wzgledu na ograniczone miejsce pod maska zmniejszyli pojemnosc ukladu smarowania przez co wysoka temp oleju powodowala wlasnie zacieranie sie. Renault ma nawet na ten silnik note techniczna, jest w niej szereg elementow ktore nalezy zmienic w ukladzie chlodzenia itp, aby zminimalizowac ryzyko przegrzania sie silnika.
co do spalania to powiem tylko ze nie wierze zeby 2,2 palilo tyle co podal kolega bo to sa prawie osiagi jakie notuje 1,5 dci
zgodze sie natomiast z tym ze najlepszym rozwiazaniem jest silnik 2,0 dci, oczywiscie poza 3,5 v6, bo co to za limuzyna co to ma diesla pod maska
Silnik 2,2 to stosunkowo nowoczesna jednostka z 4 zaworami na cylinder, ktora jednak ze wzgledu na poczatkowe problemy z osiaganiem parametrow okraslanych przez producenta, oraz wpadkami z ukladem smarowania zyskala raczej zla slawe. Ludzie wybierali raczej 1,9 dci niz 2,2 jesli sie tylko dalo chociaz 1,9 byl mniej nowoczesnym silnikiem.
2,2 dci w wiekszosci wypadkow ma 150KM i wystarcza do poruszania takim autem jak vel satis, chociaz 2,0 dci o tej samej mocy poradzi sobie z tym lepiej.
Co do 3,0 dci to fajny i niezniszczalny silnik ale wtedy kiedy jest adaptowany do samochodu w taki sposob w jaki zaprojektowali go tworcy. W Isuzu ktore go zaprojektowala te silniki lataja bez najmniejszych problemow przez setki tys km i nic sie nie dzieje. Natomiast producenci ktorzy je od nich kupili i upakowali do swoich aut (saab, opel, renault) ze wzgledu na ograniczone miejsce pod maska zmniejszyli pojemnosc ukladu smarowania przez co wysoka temp oleju powodowala wlasnie zacieranie sie. Renault ma nawet na ten silnik note techniczna, jest w niej szereg elementow ktore nalezy zmienic w ukladzie chlodzenia itp, aby zminimalizowac ryzyko przegrzania sie silnika.
co do spalania to powiem tylko ze nie wierze zeby 2,2 palilo tyle co podal kolega bo to sa prawie osiagi jakie notuje 1,5 dci
zgodze sie natomiast z tym ze najlepszym rozwiazaniem jest silnik 2,0 dci, oczywiscie poza 3,5 v6, bo co to za limuzyna co to ma diesla pod maska
VEL SATIS - co w nim irytuje?
Proponuję taki temat. Może ktoś się zastanawia nad tym autem, a wtedy szuka nie tylko pozytywnych opinii, lecz przede wszystkim uwag na temat mankamentów tego modelu. W jednym temacie możemy zawrzeć wszystko, co nas irytuje, gdy użytkujemy to auto. Dopiero zaczynam przygodę z tą limuzyną ale już:
1. Przeraża mnie tak szybko opadająca strzałka ilości paliwa (3.0 dci):
- 9,12 l/100km. - 3/4 dystansu na zimnym silniku, na odcinkach 1-7 km., przy białej, śliskiej drodze (chyba gorzej nie będzie). 1/4 dystansu, to trasa pomiędzy miastami;
- 8.16 l/100km. - 1/2 dystansu autostradą, 1/4 dystansu pomiędzy miastami, 1/4 dystansu na krótkich odcinkach;
- 6.5 l/100km. - Lubin -> Warszawa -> Lubin (prawie 1000km.), cztery osoby w aucie;
- c.d.n.
Metoda pomiarowa: paliwo do pełna, jazda 0k. 700-800 km. i znowu tankowanie do pełna.
2. Może to wyda Wam się śmieszne, ale nie mam odpowiedniego miejsca na telefon. Tam gdzie próbowałem położyć telefon nie mogłem sięgnąć ręką podczas jazdy. Może coś doradzicie?
PLUS i to wielki: wahacz posiada końcówkę, którą można wykręcić, jak w autach sprzed 20-tu lat.
[ Komentarz dodany przez: Sidenis: 2010-12-18, 23:03 ]
Przesunęłam, ponieważ do renotechu się nie nadaje.
[mod]Jeśli ktoś uważa, że źle to zróbcie sami z tym porządek[/mod]
1. Przeraża mnie tak szybko opadająca strzałka ilości paliwa (3.0 dci):
- 9,12 l/100km. - 3/4 dystansu na zimnym silniku, na odcinkach 1-7 km., przy białej, śliskiej drodze (chyba gorzej nie będzie). 1/4 dystansu, to trasa pomiędzy miastami;
- 8.16 l/100km. - 1/2 dystansu autostradą, 1/4 dystansu pomiędzy miastami, 1/4 dystansu na krótkich odcinkach;
- 6.5 l/100km. - Lubin -> Warszawa -> Lubin (prawie 1000km.), cztery osoby w aucie;
- c.d.n.
Metoda pomiarowa: paliwo do pełna, jazda 0k. 700-800 km. i znowu tankowanie do pełna.
2. Może to wyda Wam się śmieszne, ale nie mam odpowiedniego miejsca na telefon. Tam gdzie próbowałem położyć telefon nie mogłem sięgnąć ręką podczas jazdy. Może coś doradzicie?
PLUS i to wielki: wahacz posiada końcówkę, którą można wykręcić, jak w autach sprzed 20-tu lat.
[ Komentarz dodany przez: Sidenis: 2010-12-18, 23:03 ]
Przesunęłam, ponieważ do renotechu się nie nadaje.
[mod]Jeśli ktoś uważa, że źle to zróbcie sami z tym porządek[/mod]
Ostatnio zmieniony czwartek, 17 marca 2011, 21:32 przez PETRUS, łącznie zmieniany 3 razy.
- Snake
- Moderator
- Posty: 4156
- Rejestracja: środa, 7 stycznia 2009, 14:22
- Renault: Lala 3
- Silnik: 2.0 dci
- Lokalizacja: bydgoszcz
- Kontakt:
Tutaj temacik też o Vel satis viewtopic.php?t=4056
...Dobrze pamiętam wszystkie nieszczere twarze
Fałszywych ludzi ukrytych pod kamuflażem
Kłamstwo z nimi idzie w parze, obłuda, nie ufaj takim...
Fałszywych ludzi ukrytych pod kamuflażem
Kłamstwo z nimi idzie w parze, obłuda, nie ufaj takim...
- Maciej R21
- KLUBOWICZ
- Posty: 957
- Rejestracja: środa, 21 maja 2008, 13:51
- Renault: 25 V6 Injection
- Silnik: Z7W
- Lokalizacja: Grudziądz/Pszczyna
- Kontakt:
1. Wygląd zewnętrzny , strasznie ciężki i poprostu brzydki .... no ale to rzecz gustu
2. Klocowate fotele które za diabła nie mają ani grama finezji.
3. Odczucie prędkości oraz przeciążeń. Przy 120km/h wyraźnie czuć już prędkość na łukowatej i niezbyt równej drodze , być może jest to spowodowane wysokością samochodu ale tak czy inaczej to minus jak na limuzyne.
2. Klocowate fotele które za diabła nie mają ani grama finezji.
3. Odczucie prędkości oraz przeciążeń. Przy 120km/h wyraźnie czuć już prędkość na łukowatej i niezbyt równej drodze , być może jest to spowodowane wysokością samochodu ale tak czy inaczej to minus jak na limuzyne.
i za to lubię forum Każdy ma swoje, odmienne zdanie:Maciej R21 pisze:1. Wygląd zewnętrzny , strasznie ciężki i poprostu brzydki .... no ale to rzecz gustu
2. Klocowate fotele które za diabła nie mają ani grama finezji.
Ad 1. Piękny, nietuzinkowy, niepowtarzalny
Ad 2. Sam wygląd fotela sprawia, że mam ochotę spędzić w nim parę godzin traski Fotele są jednym z argumentów, które przemawiają za zakupem Velsalki
Powiem więcej. Fatalnie się prowadzi, bardzo nerwowo. Może to wina czułego układu kierowniczego ale jak dla mnie auto bardzo źle zachowuje się w koleinach. Przy dużych prędkościach nawet na porządnej drodze wymaga ciągłej uwagi.Maciej R21 pisze:
3. Odczucie prędkości oraz przeciążeń. Przy 120km/h wyraźnie czuć już prędkość na łukowatej i niezbyt równej drodze , być może jest to spowodowane wysokością samochodu ale tak czy inaczej to minus jak na limuzyne.
Sądzę, że jest to wina elektrycznego wspomagania kierownicy. Wydaje mi się, że właśnie takie tam jest. Ma ono zalety:
-można kręcić jednym palcem;
- nie wpływa na zużycie paliwa.
Ma też niestety wady:
-kierowca nie ma dobrego wyczucia układu kierowniczego, kieruje jakby poprzez joystick;
-układ reaguje na najmniejszy ruch kierownicy, nawet te ruchy, które wywołane są wybojami. Przypomina to trochę jazdę starym autobusem, gdy kierowca ciągle kątrował luzy kierownicze i tak raz w lewo, i raz w prawo i raz...
-można kręcić jednym palcem;
- nie wpływa na zużycie paliwa.
Ma też niestety wady:
-kierowca nie ma dobrego wyczucia układu kierowniczego, kieruje jakby poprzez joystick;
-układ reaguje na najmniejszy ruch kierownicy, nawet te ruchy, które wywołane są wybojami. Przypomina to trochę jazdę starym autobusem, gdy kierowca ciągle kątrował luzy kierownicze i tak raz w lewo, i raz w prawo i raz...
- arek
- Oklejony
- Posty: 231
- Rejestracja: niedziela, 25 maja 2008, 23:02
- Renault: Safrane PHII Twingo2
- Silnik: 2.5 20V 1.2 16V
- Lokalizacja: Lublin
Wadą dla mnie, a dla innych zaletą zapewne jest wygląd zewnętrzny - kwestia gustu Środek jest wprost wymarzony - to tez tylko moja opinia.
Układ wspomagania to jedno, a rozmiar felg i opon przy tym aucie to drugie - ciężko prowadzić auto na tak dużych kapciach na naszych drogach.
Czyżby Versalka nie miała aktywnego wspomagania, które reaguje w zależności od prędkości samochodu i na postoju dodaje elektrycznie powera, a w miarę wzrostu prędkości maleje, dając kierowcy pewność prowadzenia ? To nie jest nowe rozwiązanie w Renault.
Układ wspomagania to jedno, a rozmiar felg i opon przy tym aucie to drugie - ciężko prowadzić auto na tak dużych kapciach na naszych drogach.
Czyżby Versalka nie miała aktywnego wspomagania, które reaguje w zależności od prędkości samochodu i na postoju dodaje elektrycznie powera, a w miarę wzrostu prędkości maleje, dając kierowcy pewność prowadzenia ? To nie jest nowe rozwiązanie w Renault.
Ciesz się z tego co masz, lub przynajmniej śmiej
http://www.renaultsafrane.eu
http://www.renaultsafrane.eu