Forum Polskiego Internetowego Klubu Użytkowników Renault- Renault Klub Polska, Forum Renault, Renault Forum, Megane, Clio, Scenic, Laguna, Koleos, Kadjar, Captur, Espace, Modus, Twingo

Witam wszystkich. Nie jestem pewien czy dział jest poprawny, ale wydaje mi się że tak. Temat nie jest jakiś mega ciekawy i super ważny ale po prostu chciałbym się Was poradzić ponieważ sprzedaję swój pierwszy samochód. Przeczytałem kilka rzeczy na ten temat i ogólnie wszystko jasne ale mam pewien dylemat, który dosyć często można zauważyć jeżeli chodzi o ogłoszenia w internecie - przykład w tym artykule http://iparts.blog.interia.pl/?id=2992153. Chodzi o to, jakie zdjęcia samochodu według was jest lepiej zamieścić w ogłoszeniu? Czyściutki i wypucowany czy taki jaki jest na codzień? Ponoć większość jak widzi błyszczące cacuszko to zaczyna coś podejrzewać, z góry dzięki za porady.

Fajny temat w sumie.
W ciągu ostatniego roku sprzedałem chyba ze 4 swoje auta i moja metoda jest prosta.

Fotki - robię zawsze po umyciu i odkurzeniu w środku+plastiki plakiem, jeżeli chodzi o silnik to robię tak jak nacodzień wygląda, żadnego pucowania czy mycia, jeżeli są jakieś większe wady w blacharce np wgnioty, pęknięcia czy rdza większa staram się to zawsze na fotce pokazać

Opis - zawsze szczery, dokładny, opisuje co w czasie kiedy ja go użytkowałem było wymienione, zmodzone oraz co ewentualnie trzeba przy aucie zrobić w najbliższym czasie, jeżeli są jakieś małe usterki to też je wymieniam.

Cześć klientów może to odstraszyć bo ludzie lubią teksty: igła, stan super, wszystko w 100% sprawne itp...
Ale dzięki takiemu opisowi unikniesz telefonów od marudów, zbędnych pytań i rozczarowań przy oglądaniu auta przez kupującego...A panie bo w opisie było że stan super a tutaj mamy wgnioty, rysy a tutaj trochę lakier schodzi itp...

Ogłoszenie - ja zawsze wystawiam na otomoto.pl bo automatycznie jak przez nich wystawiasz to pojawia się ono na allegro.pl oraz tablica.pl

Ostatnie autko sprzedałem w 2 dni

Jak dasz fotki brudnego to w drugą stronę może podziałać. Oglądałem kiedyś Mazde 626, miałem jechać ją oglądać ale jak mi gość wysłał zdjęcia bagażnika to zwątpiłem. Taki był zaje***y że daj Pan spokój.


Zrób ładne fotki, dobry opis i czekaj cierpliwie. Co do pucowania to ja tam nigdy specjalnie jakoś nie pucowałem przed sprzedażą. Aby był poodkurzany, umyty ładnie. Tak czy tak to pierwsze wrażenie będzie wzrokowe. Jak się komuś nie spodoba to dalej nawet nie będzie patrzył.

Takie jest moje zdanie.

Auto umyć, odkurzyć, można nawoskować, ale bez popadania w przesadę - świeżutko umyta komora silnika da raczej efekt przeciwny do zamierzonego.
Zrobić dobre zdjęcia - w dobrym świetle, poprawnym sprzętem (bure, poruszone fotki robione komórką o zmierzchu to zdecydowanie nie to, ale szukanie plenerów i wymyślne kadry, a potem obróbka w stylu panów z Gniezna czy Gubina to też przesada). Tak jak już mówiono - udokumentować niedostatki natury estetycznej.
Dać dobry, rzetelny i w miarę pełny opis, ale w sposób zwięzły i unikając "żargonu" - książkowe "nic nie stuka, nic nie puka" albo "stan igła" raczej nie działa zachęcająco.
Nie przesadzić z ceną i czekać na klienta

Pozdrawiam,
Piotr.

jak najwięcej ogłoszeń, oczywiście bezpłatnych, kartka na samochód, ogłoszenia w sklepie Polo

Jak szybko sprzedać ? Wystawić za kwotę sporo niższą od rynkowej, a przyjedzie handlarz i weźmie nawet najgorszy złom

Rzetelne zdjęcia,prawdziwy opis,"ludzka" cena i szubko się znajdzie jakiś kupiec

Kurczę a ja od tygodnia nie mogę sprzedać autka, pewnie ludzie boją się 2 letniego samochodu z polskiego salonu bezwypadkowego, zadbanego

Pewnie ceny się boją

Ja swoją, prawie sześcioletnią MCV-kę sprzedawałem 1,5 miesiąca. Zaczynałem od OLX-a, potem otomoto. Wyświetleń mnóstwo, a tylko jeden telefon po miesiącu i to był właśnie ten telefon. Cena go trochę odstraszała ale miał przecież wybór. Kupić tańsze pewne od dziadka z Niemiec.

Chcę powiedzieć, że klient się zawsze znajdzie trzeba tylko czasu.

A może z twoim ogłoszeniem jest coś nie tak?

Pewnie masz rację - poczekamy zobaczymy

Ja wystawiałem Sejaka mojej Karoli dwa razy. Raz zrobiłem opis co zrobiłem, co wymienione, co go boli, wszystko zgodnie z prawdą.
Trafiały się tylko telefony typu "panie daję 1500 i zabieram".
Potem skróciłem opis do niezbędnego minimum, resztę mówiłem przez telefon.
po 3 dniach się sprzedał.
Wnioskuję że ludzie boją sie prawdy i nie chcą znać prawdy. Wolą być oszukiwani

patrys4891 pisze: Wnioskuję że ludzie boją sie prawdy i nie chcą znać prawdy. Wolą być oszukiwani

Dokładnie...ja się bujam z Ibizą już kilka m-cy ale ceny nie upuszczę póki co bo to dobre autko (w sumie teraz zastępuje mi megane, która rozłożona od ponad tygodnia stoi na parkingu). Pewnie gdyby miała klime to dawno by poszła...ale fakt ludzie wolą kupić tańszego bubla przyszykowanego na sprzedaż niż faktycznie dobre auto

Niska cena i niski stan licznika, dobrze wyczyszczone i polerka lakieru.

Będę miałOpla Fronterę na sprzedaż. Już 2 lata temu stała na allegro, 3 telefony , same ochy i achy bo fakt auto niezłe i dofinansowane, ale nikt nie przyjechał. Teraz muszę dobrze nadziergać ogłoszenie, bo sprawa dość pilna. Jakiś amator offroadu może kupi albo myśliwy