[Clio 2 2003r] Odbior auta z warsztatu?
Moderator: Grupa Moderatorów
Regulamin forum
WAŻNE! Dodaj w tytule tematu miasto w którym szukasz warsztatu!
np. [Lublin]- naprawa karty
WAŻNE! Dodaj w tytule tematu miasto w którym szukasz warsztatu!
np. [Lublin]- naprawa karty
-
- Bywalec
- Posty: 39
- Rejestracja: czwartek, 15 kwietnia 2010, 20:47
- Lokalizacja: CK/Krk
[Clio 2 2003r] Odbior auta z warsztatu?
Witam,
Dziś oddałem auto do warsztatu na wymianę rozrządu i ewentualnie pompy wody. Pierwszy raz byłem w warsztacie dlatego chciałem się parę rzeczy dowiedzieć jak to wygląda. Oddałem szefowi kluczyki(normalne) i dowód rejestracyjny(zdziwiło mnie to ale oddalem mu, teraz żałuje). Na moje pytanie po co mu dowód, gość powiedział, że potrzebuje go żeby dobrać cześci do rozrządu(nie miałem swoich). Mówił przekonywująco, także uznałem to za praktykę tego zakładu. Czy to normalna praktyka bo teraz mam obawy? Auto ma być zrobione na jutro. Moje drugie pytanie dotyczy sposobu odbioru auta. Ponieważ, chodziło mi tylko o rozrząd ewentualnie pompe wody, co w przypadku jeśli mechanik wymieni inne czesci bez mojej wiedzy i bedzie chciał za to kasę, albo będzie chciał dużo więcej niż to było mówione? Jest jakiś sposób sprawdzenia jakości serwisu, nie mam za bardzo poprosić nikogo o opinię mogę liczyć tylko na siebie i swoją wiedzę.
PS:Najbardziej mnie zdziwił ten dowód szok Nie będę mógł spać spokojnie
Pozdrawiam,
MM
Dziś oddałem auto do warsztatu na wymianę rozrządu i ewentualnie pompy wody. Pierwszy raz byłem w warsztacie dlatego chciałem się parę rzeczy dowiedzieć jak to wygląda. Oddałem szefowi kluczyki(normalne) i dowód rejestracyjny(zdziwiło mnie to ale oddalem mu, teraz żałuje). Na moje pytanie po co mu dowód, gość powiedział, że potrzebuje go żeby dobrać cześci do rozrządu(nie miałem swoich). Mówił przekonywująco, także uznałem to za praktykę tego zakładu. Czy to normalna praktyka bo teraz mam obawy? Auto ma być zrobione na jutro. Moje drugie pytanie dotyczy sposobu odbioru auta. Ponieważ, chodziło mi tylko o rozrząd ewentualnie pompe wody, co w przypadku jeśli mechanik wymieni inne czesci bez mojej wiedzy i bedzie chciał za to kasę, albo będzie chciał dużo więcej niż to było mówione? Jest jakiś sposób sprawdzenia jakości serwisu, nie mam za bardzo poprosić nikogo o opinię mogę liczyć tylko na siebie i swoją wiedzę.
PS:Najbardziej mnie zdziwił ten dowód szok Nie będę mógł spać spokojnie
Pozdrawiam,
MM
Jeśli chodzi o dowód, to gość ma rację. Na podstawie numeru nadwozia dobiera się części. Wszystkie, nie tylko silnika. Oczywiście istnieje ryzyko, że gość sobie pojeździ, dlatego powinniście spisać protokół gdzie będzie wpisany przebieg oraz ew. usterki blacharsko-lakiernicze samochodu. Przy odbiorze jeśli coś się stanie ciężko będzie Ci udowodnić, że coś się stało i wcześniej tego nie było. Nie musisz się bać, że podmieni ci coś na coś innego. Tego się już po prostu nie robi. Inną rzeczą jest, że jeśli ma wymienić coś, czego nie ustalaliście, powinien zadzwonić i ustalić to z Tobą. W innym przypadku masz prawo żądać zwrotu i montażu tejże części na koszt zakładu. Takie jest prawo. To samo dotyczy kosztów naprawy. Muszą być one zbliżone do ustalonych. Jeśli kwota może się zwiększyć, jego obowiązkiem jest Cię o tym powiadomić i ustalić to z Tobą.
Ale umówmy się. Musiałbyś mieć niesamowitego pecha, żeby coś Ci wykręcił mechanior.
Powodzenia.
Ale umówmy się. Musiałbyś mieć niesamowitego pecha, żeby coś Ci wykręcił mechanior.
Powodzenia.
-
- KLUBOWICZ
- Posty: 2207
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 11:49
- Renault: Megane II Grand Tour
- Silnik: 1.9 dci
- Lokalizacja: Wałbrzych
Powiem tak -dowód rejestracyjny zostawiałam tylko wtedy, kiedy trzeba było wyjechać autem na ulicę w celu ustawienia zbieżności bo ingerencji w układ kierowniczy. Z tym, że zawsze robiłam autko u zaufanego mechanika.
A co do tego, żeby poszukać części to ok, zgodzę się, ze jest potrzebny numer VIN a dokładnie jego 4 znaki. Z tym, że to jest o tyle banalne, że numer VIN musi być wbity na tabliczce znamionowej samochodu.
Też mi się to wydaje dziwne, że przy wymianie rozrządu chcieli od Ciebie dowód.
A co do tego, żeby poszukać części to ok, zgodzę się, ze jest potrzebny numer VIN a dokładnie jego 4 znaki. Z tym, że to jest o tyle banalne, że numer VIN musi być wbity na tabliczce znamionowej samochodu.
Też mi się to wydaje dziwne, że przy wymianie rozrządu chcieli od Ciebie dowód.
-
- Bywalec
- Posty: 39
- Rejestracja: czwartek, 15 kwietnia 2010, 20:47
- Lokalizacja: CK/Krk
Witam,
Dziękuje za odpowiedzi. Z tym protokołem to racja, tylko, że nawet jeśli byśmy ten przebieg spisali to gość zawsze później może przestawić licznik na kilometrarz jaki był wcześniej. Jeśli chodzi o blacharkę itp. to nie powinno być źle, takie autko raczej nie kusi jazdą co innego BMW czy Audi. Profilaktycznie pospisywałem sobie cześci spod maski i porobiłem zdjęcia autka pod maską Grunt, żeby dobrze zrobili, mogą sobie nawet przejechac te kilka kilometrów ale najlepiej po zmianie rozrządu, że sprawdzić jak chodzi i ewentualnie wyregulować, szczególnie , że mnie czeka bezpośrednio po wymianie rozrządu do przejechania 300km. Są jakieś zalecenia co do sposobu jazdy bezpośrednio po wymianie rozrządu (mniejsze obroty, delikatniejsza jazda)? Co do dowodu mogłem zrobić ksero, ale trudno, na przyszłość zrobie jak będzie trzeba.
Jeszcze takie pytanie o gwarancję, podobno jest rok czasu lub 60tys km, prawda to? A jak mi rozrząd sie sypnie po 1,5 roku to można jakieś roszczenia mieć?
Pozdrawiam,
BB
Dziękuje za odpowiedzi. Z tym protokołem to racja, tylko, że nawet jeśli byśmy ten przebieg spisali to gość zawsze później może przestawić licznik na kilometrarz jaki był wcześniej. Jeśli chodzi o blacharkę itp. to nie powinno być źle, takie autko raczej nie kusi jazdą co innego BMW czy Audi. Profilaktycznie pospisywałem sobie cześci spod maski i porobiłem zdjęcia autka pod maską Grunt, żeby dobrze zrobili, mogą sobie nawet przejechac te kilka kilometrów ale najlepiej po zmianie rozrządu, że sprawdzić jak chodzi i ewentualnie wyregulować, szczególnie , że mnie czeka bezpośrednio po wymianie rozrządu do przejechania 300km. Są jakieś zalecenia co do sposobu jazdy bezpośrednio po wymianie rozrządu (mniejsze obroty, delikatniejsza jazda)? Co do dowodu mogłem zrobić ksero, ale trudno, na przyszłość zrobie jak będzie trzeba.
Jeszcze takie pytanie o gwarancję, podobno jest rok czasu lub 60tys km, prawda to? A jak mi rozrząd sie sypnie po 1,5 roku to można jakieś roszczenia mieć?
Pozdrawiam,
BB
-
- OpiekunGrupy
- Posty: 549
- Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 20:35
- Renault: Laguna + Clio
- Silnik: 2.0 dCi + 1.2 D7F
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Argument z zamowieniem czesci wg dowodu jest bzdurą. Chyba ze po czesci do rozrzadu mechanik ma w praktyce jeździć autem klienta (takie sytuacje sie zdarzają). Jezeli potrzebny mu nr nadwozia moze go spisac z 3 dowolnie wybranych miejsc na Twoim aucie ktore stoi w warsztacie. Jezeli chodzi o zagrozenia o ktore pytasz to:
- czy masz zlecenie naprawy podpisane przez pracownika warsztatu?
- czy masz w nim zakres i szacunkowy koszt?
- czy masz w nim przebieg swojego auta?
Jezeli na wiekszosc powyzszych pytań odpowiedź brzmi NIE to mozesz spodziewac sie wszystkiego. Nie jest powiedziane ze od razu spotka Cię całe zło świata ale właśnie dla tego należy korzystać ze sprawdzonych warsztatów. Licze ze wszystko bedzie OK.
- czy masz zlecenie naprawy podpisane przez pracownika warsztatu?
- czy masz w nim zakres i szacunkowy koszt?
- czy masz w nim przebieg swojego auta?
Jezeli na wiekszosc powyzszych pytań odpowiedź brzmi NIE to mozesz spodziewac sie wszystkiego. Nie jest powiedziane ze od razu spotka Cię całe zło świata ale właśnie dla tego należy korzystać ze sprawdzonych warsztatów. Licze ze wszystko bedzie OK.
Senior PIKUR
Klub Renault 3Miasto Opiekun grupy
Klub Renault 3Miasto Opiekun grupy
-
- Bywalec
- Posty: 39
- Rejestracja: czwartek, 15 kwietnia 2010, 20:47
- Lokalizacja: CK/Krk
Z tym numerem VIN oczywiście, że gość ma jak na tacy wystarczy poszukać, ale może im się po prostu nie chcę. Mam nadzieje, że wszystko bedzie grało. Umowy tez żadnej nie było, też mnie to zdziwiło. Wogóle zobaczymy, czy mi go zdażą jutro zrobić jak nie to auto zabieram, bo jade w trase, takze bede do nich dzwonił jutro na jakim są etapie. Swoją drogą to szkoda, że nie idzie w jakiś sposób sprawdzić kiedy pasek był zmieniany, bo może nie musze zmieniać ehhh. Udało mi się tylko jakąś francuską etykietke znaleźć pod maską przy rurze od zbiorniczka wyrównawczego(lekko wytartą) firmy IGOL Lubrifiants(firma ta sprawdzałem zajmuję sie sprzedażą różnych smarów do aut, itp.), na ktorej jest data(listopad 2007), przebieg(ok.50tys wtedy, teraz mam aktualnie ok. 76tys.) i odchaczone poszczególne rzeczy, które pewnie były wymieniane, ktore sobie przetłumaczyłem: filtr oleju, filtr powietrza, układ hamulcowy, układ chłodniczy, akumulator, i nie umiałem tego przetłumaczyć LAVE GLACE. Nie wiem czy takie etykiety dają, przy wymianach czy naprawach? Czy można z tego coś wysnuć, może rozrząd był zrobiony? Wracając do serwisu, jak mi przyjdzie kolejnym razem(mam nadzieje, że jak najrzadziej) udać sie do warsztatu to te wszystkie uwagi które wymieniliście będę brał pod uwagę. Pierwszy raz, mam nadzieje, że nie bedzie bolesny
PS: Postaram się jutro odpisać jak poszło, czy sie udało zrobić czy nie.
Pozdrawiam,
BB
PS: Postaram się jutro odpisać jak poszło, czy sie udało zrobić czy nie.
Pozdrawiam,
BB
-
- KLUBOWICZ
- Posty: 221
- Rejestracja: niedziela, 14 marca 2010, 17:27
- Renault: Clio IV
- Silnik: TCe 90
- Lokalizacja: Słupsk
Ja u swojego mechanika zawsze zostawiam dowód i nie spisuję umowy. No ale po po 5 latach współpracy można powiedzieć, że sobie ufamy. Kosztorys ustalamy przed naprawą i obligatoryjnie dzwoni jak wyjdzie coś dodatkowego lub dojdzie jakiś koszt nieuzgodniony.
Z mojej strony ma wręcz przykazane, żeby się przejechać kilka kilometrów i zobaczyć jak samochód chodzi, bo to co dla codziennego użytkownika jest niezauważalne, bo się człowiek przyzwyczaił, to dla osoby, która wsiada do obcego auta może wydać się niesprawnością.
Z mojej strony ma wręcz przykazane, żeby się przejechać kilka kilometrów i zobaczyć jak samochód chodzi, bo to co dla codziennego użytkownika jest niezauważalne, bo się człowiek przyzwyczaił, to dla osoby, która wsiada do obcego auta może wydać się niesprawnością.
Bartek
Peugeot 308 SW 2.0 HDi
Renault Clio IV TCe 90
Peugeot 308 SW 2.0 HDi
Renault Clio IV TCe 90
-
- OpiekunGrupy
- Posty: 549
- Rejestracja: poniedziałek, 26 maja 2008, 20:35
- Renault: Laguna + Clio
- Silnik: 2.0 dCi + 1.2 D7F
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Wszystko się zgadza gdy jest zaufanie. Natomiast argumentacja pozostawienia dowodu w tym wypadku była nadzwyczaj pokrętna.bazi22 pisze:Ja u swojego mechanika zawsze zostawiam dowód i nie spisuję umowy. No ale po po 5 latach współpracy można powiedzieć, że sobie ufamy.
Senior PIKUR
Klub Renault 3Miasto Opiekun grupy
Klub Renault 3Miasto Opiekun grupy
-
- KLUBOWICZ
- Posty: 221
- Rejestracja: niedziela, 14 marca 2010, 17:27
- Renault: Clio IV
- Silnik: TCe 90
- Lokalizacja: Słupsk
Jak pamiętam swoje pierwsze spotkanie z tym mechanikiem, to też miałem takie rozterki.
Przy pierwszych kilku obsługach dawałem ksero dowodu, na którym wypisywałem co jest do zrobienia i ustalony kosztorys. Drugą taką karteczkę miałem dla siebie. Po jakiś dwóch latach przeszliśmy na ustalenia "na gębę". Ostatnio jak siedziałem za granicą to uzgadniałem wszystko telefonicznie, płaciłem przelewem, a kobieta tylko auto podstawiała i odbierała. I ja i ona miała spokój.
Przy pierwszych kilku obsługach dawałem ksero dowodu, na którym wypisywałem co jest do zrobienia i ustalony kosztorys. Drugą taką karteczkę miałem dla siebie. Po jakiś dwóch latach przeszliśmy na ustalenia "na gębę". Ostatnio jak siedziałem za granicą to uzgadniałem wszystko telefonicznie, płaciłem przelewem, a kobieta tylko auto podstawiała i odbierała. I ja i ona miała spokój.
Bartek
Peugeot 308 SW 2.0 HDi
Renault Clio IV TCe 90
Peugeot 308 SW 2.0 HDi
Renault Clio IV TCe 90
- VoN
- administrator
- Posty: 5807
- Rejestracja: wtorek, 20 maja 2008, 20:55
- Renault: Koleos II 4x4 Initia
- Silnik: 2.0 DCi 175KM
- Lokalizacja: Kutno
- Kontakt:
Ja nawet w ASO nie zostawiam dowodu a fakt, faktem że ufam im ślepo
Raz chcieli dowód to powiedziałem, że jak będą robić jazdę próbną i ich zatrzyma policja to numer do mnie mają podjadę w ciagu 5 min i przywioze
2 sprawa, jak ktoś będzie chciał pojeździć Twoim autem to zrobi to nawet bez dowodu.
Raz chcieli dowód to powiedziałem, że jak będą robić jazdę próbną i ich zatrzyma policja to numer do mnie mają podjadę w ciagu 5 min i przywioze
2 sprawa, jak ktoś będzie chciał pojeździć Twoim autem to zrobi to nawet bez dowodu.
Pozdrawiam #1 VoN
Mój Garaż!
Koleos II Initiale Paris 2.0 DCI, Koleos I Privillage 2.0 DCI, Laguna II phII Esperience 2.0 16v, Kangoo Express 1,5 DCI, Trafic 1,9 DCI, Peugeot Partner 1.6, Megane IV HB 1.5 DCI i wszystko jeździ
Mój Garaż!
Koleos II Initiale Paris 2.0 DCI, Koleos I Privillage 2.0 DCI, Laguna II phII Esperience 2.0 16v, Kangoo Express 1,5 DCI, Trafic 1,9 DCI, Peugeot Partner 1.6, Megane IV HB 1.5 DCI i wszystko jeździ
-
- Bywalec
- Posty: 39
- Rejestracja: czwartek, 15 kwietnia 2010, 20:47
- Lokalizacja: CK/Krk
Witam,
Odebrałem auto zgodnie z ustaleniami razem z kluczykami i dowodem
Za wymianę rozrządu(pasek+napinacze+robocizna) dałem 600zł nie wiem czy to za dużo, średnio, czy mało? Rozmawiałem z mechanikiem na temat pompy wody i ustaliliśmy, biorąc pod uwagę przebieg auta(75tys.), rok (6 lat), sprawdzenie jej stanu, że naraze jest dobra. Wiem co powiecie, że mogłem wymienić też pompę ale uznałem, że jeszcze nie pora, czytałem też, że pompę to ludzie wymieniają tak raz na dwa rozrządy. Mam do zrobienia jeszcze mieszek przy przednim prawym kole ale to już gdzie indziej u innego mechanika, tylko narazie nie mogę go dorwać i wtedy też z nim pogadam o pompie. Jestem dobrej myśli...
Temat można zamknąć, chyba, że jeszcze ktoś chcę skomentować moje postępowanie.
Pozdrawiam,
MM
Odebrałem auto zgodnie z ustaleniami razem z kluczykami i dowodem
Za wymianę rozrządu(pasek+napinacze+robocizna) dałem 600zł nie wiem czy to za dużo, średnio, czy mało? Rozmawiałem z mechanikiem na temat pompy wody i ustaliliśmy, biorąc pod uwagę przebieg auta(75tys.), rok (6 lat), sprawdzenie jej stanu, że naraze jest dobra. Wiem co powiecie, że mogłem wymienić też pompę ale uznałem, że jeszcze nie pora, czytałem też, że pompę to ludzie wymieniają tak raz na dwa rozrządy. Mam do zrobienia jeszcze mieszek przy przednim prawym kole ale to już gdzie indziej u innego mechanika, tylko narazie nie mogę go dorwać i wtedy też z nim pogadam o pompie. Jestem dobrej myśli...
Temat można zamknąć, chyba, że jeszcze ktoś chcę skomentować moje postępowanie.
Pozdrawiam,
MM
-
- KLUBOWICZ
- Posty: 221
- Rejestracja: niedziela, 14 marca 2010, 17:27
- Renault: Clio IV
- Silnik: TCe 90
- Lokalizacja: Słupsk
- Maciej R21
- KLUBOWICZ
- Posty: 957
- Rejestracja: środa, 21 maja 2008, 13:51
- Renault: 25 V6 Injection
- Silnik: Z7W
- Lokalizacja: Grudziądz/Pszczyna
- Kontakt:
Jeśli pisząc o mieszku masz na myśli osłonę przegubu , to wymieniaj to JAK NAJSZYBCIEJ . W przeciwnym razie w bardzo szybkim czasie przegub ( lub cała półoś bo przegub może być nie wymienny , nie wiem ) będzie nadwał sie do wyrzucenia. Dzieje się tak z tego powodu , iż przez pękniętą osłonę , do srodka gdzie jest smar , dostaje się piasek. Miesza się z tym smarem i tworzy sę piękna pasta ścierna. Smar może tez poprostu wylecieć przez pękniętą osłonę i poprostu przegub się wybije.
- Rufus
- Oklejony
- Posty: 850
- Rejestracja: poniedziałek, 9 czerwca 2008, 13:05
- Renault: Renault Latitude
- Silnik: M9R 2.0 DCI 205 KM
- Lokalizacja: KRAKÓW
- Kontakt:
Ja też często zostawiam dowód - nr Vin i wszystkie dane pojazdu często bardzo ułatwiają zamawianie części, szczególnie do francuzów.Espers pisze:Jeśli chodzi o dowód, to gość ma rację. Na podstawie numeru nadwozia dobiera się części. Wszystkie, nie tylko silnika. Oczywiście istnieje ryzyko, że gość sobie pojeździ, dlatego powinniście spisać protokół gdzie będzie wpisany przebieg oraz ew. usterki blacharsko-lakiernicze samochodu. Przy odbiorze jeśli coś się stanie ciężko będzie Ci udowodnić, że coś się stało i wcześniej tego nie był
Jednak zawsze zostawiam sam dowód, ubezpieczenie zawsze wyjmuję.
Co by nie było jest to jakiś rodzaj zabezpieczenia, żeby meches nie jeździł po części moim samochodem.
Jeśli mechanik zauważy jakieś części nadające się już do wymiany, które nie były przedmiotem oddania pojazdu do serwisu, powinien się z Tobą skontaktować i przedstawić wstępną wycenę kosztów.
Chyba, że powiedziałeś - "Proszę naprawić i wymienić co trzeba", to facetowi nie zostawiłeś praktycznie żadnych ograniczeń.
Ja w Krakowie od lat serwisuje autko w Węgrzyn&Węgrzyn i zawsze jest OK, choć trzeba przyznać, że nie tanio.
Nawet żarówki bez mojej zgody nie wymienili, bo wiadomo - nie ma nic za darmo.
A szkoda, jeśli już było wszystko na wierzchu - koszt pompy jest groszowy i święty spokój na następne 60 tys km.MiszaMichel pisze:Wiem co powiecie, że mogłem wymienić też pompę ale uznałem, że jeszcze nie pora,