Reno opinie
Moderator: Grupa Moderatorów
Reno opinie
Witam Reno mam od maja i jestem nim dosyć pozytywnie zaskoczony a większość znajomych odradzała mi Reno. Przejechałem 6 tyś km 80% po mieście nic nie padło, jest wygodne , dobrze się jeździ, jest tanie w eksploatacji tzn po mieście pali mi 7-8 na klimie 9 a w trasie jadąc 110-120 pali 5,5 szok. Na pewno brakuje mi paru koni pod noga, trochę przeszkadza plastikowe wnętrze i brak podgrzewanych lusterek ale nie żałuje że kupiłem Renówkę na początku szukałem Scenika ale nic dobrego nie znalazłem a oglądałem parę egzemplarzy i już miałem zrezygnować z poszukiwań Reno. Lecz dzięki waszym postom szukałem dalej , znalazłem megane i jest ok.
- badu
- Forumowicz
- Posty: 154
- Rejestracja: sobota, 22 sierpnia 2009, 12:57
- Renault: VECTRA C 2008
- Silnik: 1.9 CDTi 186KM 385nm
- Lokalizacja: Tychy
sleep sleep sleepbeny1000 pisze:a większość znajomych odradzała mi Reno
Pewnie większość nawet nie miała styczności z renault ich golfy TDI 2, 3 i 4 generacji zmotoryzowały polską wieś. Są to nijakie, brzydkie i awaryjne auta! Silniki TDi sypią się jak stare k...wy. ZEROWA KULTURA PRACY!!! TRZĘSIE, DYMI, TRUJE ŚRODOWISKO
roll
Ostatnio zmieniony czwartek, 29 lipca 2010, 14:28 przez badu, łącznie zmieniany 1 raz.
Była megane 2005r 1.9 dCi 130HP
-
- KLUBOWICZ
- Posty: 2207
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 11:49
- Renault: Megane II Grand Tour
- Silnik: 1.9 dci
- Lokalizacja: Wałbrzych
beny1000, pamiętaj -ilu kierowców tyle opinii. Ja jeżdżę już 2 Renatką i nie zmienię (przynajmniej na razie) na inną markę. Może do mojej Megulki części już nie będą najtańsze jak w przypadku poprzedniej clijany, ale mimo wszystko.
A co do mojej Megi -kombi pali około 6 l/100 km, jazdy głównie po mieście (fakt jest to diesel). I przede wszystkim Renault'a cenię za miękkie zawieszenie, prowadzi mi się ją dobrze (miałam okazję kilka aut porównać) -wręcz bajkowo.
I pomimo ostatnich perypetii z klapą bagażnika będę nadal zachwalać te auta.
A co do mojej Megi -kombi pali około 6 l/100 km, jazdy głównie po mieście (fakt jest to diesel). I przede wszystkim Renault'a cenię za miękkie zawieszenie, prowadzi mi się ją dobrze (miałam okazję kilka aut porównać) -wręcz bajkowo.
I pomimo ostatnich perypetii z klapą bagażnika będę nadal zachwalać te auta.
- Darczan
- Oklejony
- Posty: 244
- Rejestracja: wtorek, 22 grudnia 2009, 13:36
- Renault: Megane III
- Silnik: 1.9 dCi F9Q
- Lokalizacja: Gdańsk
- maciejd
- KLUBOWICZ
- Posty: 89
- Rejestracja: poniedziałek, 25 sierpnia 2008, 16:02
- Renault: Laguna i Clio
- Silnik: dCi i TCE
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Tak jak już wspomniane zostało, "doradcy" zapewnie w życiu nie mieli okazji posiadać Renault.
Użytkujemy w tej chwili już swoje 3 i 4 "reno". Jednym jeździ żona. W sumie 3 z 4 były kupione nowe w salonie. To nie był zakup "bo akurat to było tanie w autohałzie".
Clio 1.2 z 92 roku sprowadzone z niemiec przejechało bez specjalnych nakładów 248 tysięcy km (normalna eksploatacja jedynie). Jeszcze dwa lata temu je widziałem i miało już grubo ponad 350 tysięcy...
Megane 1.4 '97 było nowe, bo Clio sprawowało się super jak na "supermarketowy" samochodzik. Megana przeżyła z nami 210 tysięcy i była sprzedawana w stanie rozsądnym - nic do zrobienia oprócz reperaturki tylnego błotnika...
Teraz mamy Lagunę z 2006 (95000 przejechane) i Clio z 2008 (15 tysięcy jedynie po mieście). Oba kupione, bo poprzednie były wdzięcznymi i radosnymi samochodami. Odpukać - po prostu dbamy i jeździmy a samochody za to naprawdę odpłacają.
Oby i Twoja Renata dobrze się prowadziła
Użytkujemy w tej chwili już swoje 3 i 4 "reno". Jednym jeździ żona. W sumie 3 z 4 były kupione nowe w salonie. To nie był zakup "bo akurat to było tanie w autohałzie".
Clio 1.2 z 92 roku sprowadzone z niemiec przejechało bez specjalnych nakładów 248 tysięcy km (normalna eksploatacja jedynie). Jeszcze dwa lata temu je widziałem i miało już grubo ponad 350 tysięcy...
Megane 1.4 '97 było nowe, bo Clio sprawowało się super jak na "supermarketowy" samochodzik. Megana przeżyła z nami 210 tysięcy i była sprzedawana w stanie rozsądnym - nic do zrobienia oprócz reperaturki tylnego błotnika...
Teraz mamy Lagunę z 2006 (95000 przejechane) i Clio z 2008 (15 tysięcy jedynie po mieście). Oba kupione, bo poprzednie były wdzięcznymi i radosnymi samochodami. Odpukać - po prostu dbamy i jeździmy a samochody za to naprawdę odpłacają.
Oby i Twoja Renata dobrze się prowadziła
Maciej, Warszawa
http://drwiega.net/renaultstory/
z pikurką na szybie od 2003 roku, za kierownicą Renówki od 27 lat...
http://drwiega.net/renaultstory/
z pikurką na szybie od 2003 roku, za kierownicą Renówki od 27 lat...
A u nas to druga Renia, pierwsze było TWINGO które spędziło z nami 2,5 roku i sprawowało się bardzo dobrze, nie włożyliśmy w nie więcej niż w zwykłe wymiany oleju i filtrów. Śmigała po Bieszczadach, codziennie po mieście Łodzi. W trasie do Bieszczad spaliło 4,5 litra A teraz czas na Grand Scenica II i tu z opinią się wstrzymam bo na razie zrobiłem nim raptem 200km.