Wyżalić się muszę ... :/

[Broov]

Poprostu gówniane egzemplarze macie i tyle ala

Hmmm ... niedawno czytałem , że coś Ci w zawieszeniu stuka , a może mi się przyśniło roll

[Sidenis]

A to nie był człowiek, którego PikuRek uwielbia równie mocno jak VoN'a ?

[G-Boy]

zarabiasz w euro to i wydawaj w euro

tym rozumowaniem to bysmy g..mieli a nie borki

[Mincek]

Ty sobie tutaj Borkami niczego nie wycieraj taaaak ??

[Broov]

Jutro jadę po Szczeniaka , ciekawe co tym razem wys*a się po 200 km roll

[Sidenis]

Broov, nie narzekaj tyle, bo sobie wykraczesz Czego oczywiście Ci nie życzę.

[Maciek R4]

Szwagier - wypadniesz przez podłogę z fotelem za te 200km - przynajmniej ja tak typuję

[Broov]

Szwagier - wypadniesz przez podłogę z fotelem za te 200km - przynajmniej ja tak typuję

A w pysk chcesz

[lookaty]

U mnie się nic nie psuło, ale gówniarz w Golfie doprowadził do tego, że auto idzie na złom i stracę na nim ponad tysiąc zł

[Szybki]

I stereotyp sie potwierdza. Co w innych autach nazywa sie zuzyciem eksploatacyjnym w renault nazywane jest naprawa. Wiem ze to wcale nie jest tak. A jesli ktos chce narzekac to dam kilka przykladow. za 700 zl wymienilem cale zawieszenie w swoim espace stare zostaly tylko sprzezyny z tylu i z przodu amorki. Na sasiednim stanowisku wymieniali paszczakowi przednie zawieszenie i za jedna strone zaplacil koles 1000 zl. Wymienilem skrzynie biegbow bo moja padla. Kosztowalo mnie to 1100 zl dostalem 3 miesiace gwarancji na nowa skrzynie po regeneracji. Kumplowi w polowce padla skrzynia i musial za skrzynie dac bagatela tylko 3000 za uzywana. Znajomy jezdzi audi 2,5 diesel 2003 pojechal na warsztat bo chcial wymienic rorzad. Zostawil w warsztacie po znajomosci 9,5 tysia bo sie okazalo ze duzo rzeczy jeszcze bylo do roboty. Czytalem na necie bloga goscia co kupil w salonie passata i wyliczal ile wsadzil juz w niego ponad 25 tysiecy na naprawy. Nie bronie renault bo owszem jest awaryjna marka, ale nie jest tak ze tylko te auta sie psuja. No i jeszcze jedno. W zeszlym roku najchetniej sciagana marka do polski bylo wlasnie renault a najwiekszy odsetek z tej marki stanowily szczeniaki. Jesli ktos chce jezdzic bezawaryjnie to trzeba poprostu za wczasu zrobic przeglad i wymienic to co trzeba bo jak sie zostawi mala rzecz to za jakis czas urosnie do wielkiej. Jeszcze jedno. Kupujac uzywany samochod trzeba sie liczyc sie z tym ze po za kupie wyjda sprawy o ktorych nam sprzedawca nie powiedzial. Bo nikt nie sprzedaje auta jesli cos mu nie dolega.

[Rydzu2015]

Po co narzekać na renault
Porównując do grupy Vag czy innej to jesteśmy na wygranej pozycji
Koszta napraw,eksploatacji są mniejsze niż vag,bmw mcdres czy coś z wioski (przepraszam za to wyrażenie nie chciałem nikogo urazić )
Samo kupno od krętacza nie uchroni nas od następstw sam tak kupiłem swoją lalke ale poprzednią sprzedałem z czystym sumieniem i wiem że jeszcze dwa lata jej właściciel nic nie będzie musiał robić po za wymiana oleju i filtrów.
Także jak ktoś mi powie że LI czy LII jest awaryjne to batem go Po za normalnym eksploatowaniem nic więcej nie trzeba robić
Pozdrawiam wszystkich użytkowników renault

[Broov]

Odnoszę wrażenie , że za poważnie odbieracie mojego posta

[Sidenis]

Ja też się muszę pożalić, bo pasek osprzętu miał być wczoraj wymieniany w Megi, ale się nie udało. Moje części wraz z Lalką mechanika i jego synem wybyły do Niemiec. Z racji tego naprawa przeniesiona na poniedziałek Muszę przed środą zdążyć bo jeszcze bym chciała klimę uzupełnić....

[Snake]

Generalnie jest tak,że każdy broni markę jaką jeździ (chyba że auto mu się sypie na maksa).
Jest parę modeli awaryjnych w Renault też (wymieniać nie będę ale widać na forach jakie modele górują). Ja jeździłem samymi "najgorszymi markami" bo na F i na żadnej złego słowa nie powiem: Punto,Escorty i teraz Megi jest ok. Wiadomo,że cześci się zużywają.Teraz tez mógłbym psioczyć bo amor hałasuje i cały wydech do wymiany - ale autko ma swoje lata.
Podsumowująć najgorzej jak trafisz na auto zajechane i odpicowane na sprzedaż. A tak to: Jak dbasz tak masz

[Broov]

Punto mkI to auto na które nie dam złego słowa powiedzieć , tanie , w miarę pakowne jak na swoją klasę i co ważne blacha ocynk.
Escort to fajne auto ale blacha jest tragiczna , i tylko ze względu na ową blachę pozbyłem się auta , gdyby nie to jeździł bym nim dalej i nie było by zakupu Astry
No a Szczeniak to inna bajka , auto zostaje w rodzinie na dłużej ...