iparts></a>
<a href= francuskie

MicroCar i prawko od 15 lat?

Czyli o wszystkim i o niczym/Off Topic

Moderator: Grupa Moderatorów

pols

Post autor: pols »

Wybaczcie, ale ja w wieku 14 lat myślałam tylko o głupotach.....[/quote]

hmmmm a o jakich :P

Wiek rzeczywiście troszkę zbyt wczesny - mój pięciolatek już dopytuje się czy i kiedy dam mu clio szok
Skutery-obowiązkowo i nie wcześniej niż po 15 roku życia
i jeszcze to co najbardziej mnie boli OBOWIĄZKOWE OC DLA ROWERZYSTÓW policja

Sidenis
KLUBOWICZ
KLUBOWICZ
Posty: 2207
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 11:49
Renault: Megane II Grand Tour
Silnik: 1.9 dci
Lokalizacja: Wałbrzych

Post autor: Sidenis »

Te OC dla rowerzystów by się przydało, fakt. Ale to pewnie by się wiązało z jakimiś dodatkowymi kosztami. I teraz jak za to płacić i kto ? Od posiadanego roweru ? Starczy, że powiem, że nie mój. I nikt tego nie udowodni. Albo jeszcze taki pan X mieszkający na wsi, który rzadko na rower wsiada bez piwka (nie chcę tutaj nikogo obrazić tym uogólnieniem -czysto teoretyzuję) który porusza się między swoim domem a polem powie, że nie porusza się w ruchu ulicznym i co wtedy ?

pols, chyba nie o takich jak wydaje mi się miałeś na myśli :P Dla mnie w wieku 14 lat (toż to było uwsteczniające -też moje osobiste zdanie -gimnazjum) to zastanawiałam się jak tu się nie uczyć i na pewno nie myślałam o jakimkolwiek prawie jazdy. Bo od 3 czy 4 lat miałam już kartę rowerową. Na tamte czasy wystarczało zupełnie.

Na dzień dzisiejszy, gdyby te założenia weszły, to bardzo duży wpływ na rodzaje zachowań młodych, bardzo młodych kierowców mieliby rodzice. Pojazd, który dostałby nastolatek jako prezent (na przykład z okazji bierzmowania tudzież urodzin czy czegoś tam) nie byłby tak szanowany jak coś za co samemu trzeba zapłacić. Też wiem po sobie. Pierwsze auto dostałam w nagrodę za zdanie prawka od rodziców. I gdyby miało uczucia, niekoniecznie by mnie miło wspominało ;) Dopiero jak zobaczyłam ile tak na prawdę trzeba w samochód z własnej kieszeni włożyć zaczęłam je doceniać.
Bo dobry ratownik to żywy i najedzony ratownik :D

Obrazek

Awatar użytkownika
Maciek R4
KLUBOWICZ
KLUBOWICZ
Posty: 1296
Rejestracja: czwartek, 22 maja 2008, 21:07
Renault: Espace IV + Scenic I
Silnik: 2.0T + 1.6 16v
Lokalizacja: WOT

Post autor: Maciek R4 »

niektórzy nawet po 18 roku życia nie powinni móc zrobić prawa jazdy, a 14 latek - sorry, mam brata w takim wieku i wybaczcie, ale chłopaczyna nie potrafi sobie nawet czegoś do jedzenia zrobić - wiem, wina rodziców, ale ja w jego wieku trochę dużo więcej potrafiłem, czy pojechać samemu na trening do Warszawy, gdzie autobusy jeżdżą praktycznie od drzwi bloku do miejsca treningu...

zresztą - jak patrzę teraz na dzieciarnię z gimnazjum, to na dobrą sprawę, nie ubliżając nikomu, dzieciaki jakby "miały głowę tylko żeby do środka nie padało"...więc 14 lat to na taką odpowiedzialność zdecydowanie za mały wiek


a mruganie na rondach - używam kierunkowskazów z prostego powodu - ten co chce wjechać jeżeli naprawdę logicznie myśli, będzie wiedział co chcę zrobić...jak jadę w koło, skręcam w lewo czy jadę przez rondo prosto najpierw mrugam w lewo, że objeżdżam rondo w jakimś stopniu, a dopiero przed zjazdem w prawo (jak mijam zjazd poprzedzający) mrugam, że zjeżdżam...a nie mruganie jest powodem korków przed rondami, bo ten co nie mruga wie gdzie jechać, a Ty nie i jak zjedzie w zjazd w ulicę, z której Ty chcesz wyjechać to się podkur***, że stoisz jak kołek zamiast pojechać wcześniej...
za duży obrazek

pols

Post autor: pols »

Te OC mogło by być powiązane z ubezpieczeniem społecznym, nawet " pijany wsiok na uralu" płaci KRUS. Może jak by dostał pupa to by się zastanowił czy warto jechać po małym z pianką, a tak rowerowi piraci drogowi czują sie bezkarni. Małoletni i tak są objęci ubezpieczeniem rodzica wiec problemu tez by nie było. Jak kierowca potrąci rowerzystę-nawet jak mu nic nie jest- to afera się rozkręca nie z tej ziemi. Przykład (bez szczegółów) Kierowca pojazdu osobowego potrącił pana na Romecie, szkoda całkowita, wartość pojazdu 100-150 PLN ( notowanie allegrosza) i co, pan zmotoryzowany dostanie około 150 PLN za motozłoma ale roszczenie za "uraz fizyczny i psychiczny" ma na 140000PLN!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A jak sytuacja się odwraca, ten sam Romet uszkadza mi drzwi naprawa za 3000 PLN, płacę z własnej kieszeni no chyba że AC a straty moralne z powodu uszkodzenia ukochanej Reni nieocenione cry .

Troszkę się rozpisałem ;)

PS: SIDENIS tak jak pisałaś myślałem o wagarach :P

ODPOWIEDZ