iparts></a>
<a href= francuskie

Spalanie i styl jazdy

Czyli o wszystkim i o niczym/Off Topic

Moderator: Grupa Moderatorów

pecado

Post autor: pecado »

Inaczej mówiąc - trzeba do "przelotowej" prędkości dochodzić jak najszybciej, ale operując obrotami gdzieś pomiędzy/na styku maksimów krzywych Nm i mocy. Pamiętać, że startując pod wzniesienie opłaca się przeciągnąć trochę autko na 2 i 3 biegu powyżej czerwonych kropeczek na prędkosciomierzu (teoretycznie wskazujących optymalny moment zmiany przełożenia), bo wtedy spadając z obrotami na wyższym biegu zostajemy ciągle w opisanym wyżej obszarze optymalnej wydajności silnika.
Tak mi sie w kazdym razie wydaje z tego co obserwuję u siebie :)

Awatar użytkownika
TURBO
Oklejony
Oklejony
Posty: 79
Rejestracja: wtorek, 8 września 2009, 19:30

Post autor: TURBO »

A v e ! Onej !
No i tu nie do końca to tak działa.
W moim dci testowałem już większość opcji :)
Przyśpieszanie w dobrze wciśniętym pedełem gazu, ale do ok 3200 obr/min działa dużo lepiej niż leniwe dociskanie i czekanie na właściwą prędkość.
Tu działa mniej więcej taka matematyka:
5s * 14l/100 km < 10s * 8 l/100 km
Sprawdziłem to na spalaniu średnim. Kolega często ze mną jeżdżący był zdziwiony bo zauważył wyraźną różnice w dynamice i nie mógł uwierzyć, że jednocześnie spadło spalanie Obrazek
Poza tym szybsze wyprzedzenie ślimaka pozwalało na bardziej rozsądne posługiwanie się gazem i hamulcem -> a to dodatkowy zysk :)

A v e ! Pecado !
Ja przynajmniej podobnie jeżdżę.
Tyle tylko, że do czerwonego pola mam jeszcze sporo miejsca. Raczej idzie to tak jak opisałem powyżej.
Niestety obrotomierze w dieslu jakby nie ma obniżonej skali .... po taniości jest taki sam jak w benzynie :)
Pozdrawiam TURBO
=======
Clio 2ph2 1.2 D7F Authentique + (granat)
Clio 3ph2 1.5 K9K Alize (beżowy)
Laguna 3ph3 Coupe 2.0 M9R MonacoGP (biały)

pecado

Post autor: pecado »

No ja też do odcięcia nie cisnę ;)
Maksymalna moc w moim silniczku jest jeśli dobrze pamiętam gdzieś w okolicy 2.5 (może ciut wyżej), maksymalny Nm ~2k.
Jeśli mam rozgrzany silnik (bo jeszcze troska o turbinę dochodzi) staram się przyspieszać trzymając pomiędzy tymi wartościami - wychodzi całkiem dynamicznie i wg mnie wystarczająco oszczędnie. Podobnie jak Ty wyliczyłem sobie analogiczny wzór i jak na razie mi się to sprawdza. Gorzej, że mały dieselek z dużym animuszem pędzony jak wyżej niestety co i rusz dogania pyrkawki benzynówki nie mające do dyspozycji mojego momentu obrotowego :P

Awatar użytkownika
TURBO
Oklejony
Oklejony
Posty: 79
Rejestracja: wtorek, 8 września 2009, 19:30

Post autor: TURBO »

A v e !Pecado !
No i niestety dziadkowie w Skodzie Fabii i Toyocie Yaris lub Fiacie Panda nie radzą sobie z taką jazdą :)
Poza tym rzeczywiście szczególnie Fabia z silnikiem 1.2 HTP Obrazek to porażka jeśli chodzi o jakiekolwiek przyśpieszanie.
Pozdrawiam TURBO
=======
Clio 2ph2 1.2 D7F Authentique + (granat)
Clio 3ph2 1.5 K9K Alize (beżowy)
Laguna 3ph3 Coupe 2.0 M9R MonacoGP (biały)

qla

Post autor: qla »

Ponoć, generalnie, najekonomiczniejsza jazda samochodem benzynowym to używanie obrotów między 2-3,5... zresztą, w Polonezie na obrotomierzu zielone pole znajdowało sie na tych wartościach właśnie ;) (o ile dobrze pamiętam)

onej

Post autor: onej »

TURBO pisze:A v e Onej
No i tu nie do końca to tak działa.
W moim dci testowałem już większość opcji
Przyśpieszanie w dobrze wciśniętym pedełem gazu, ale do ok 3200 obr/min działa dużo lepiej niż leniwe dociskanie i czekanie na właściwą prędkość.
ja gdzieś napisałem o leniwym dociskaniu:) ja tak kręcę ale to przy wyprzedzaniu. żwawo kręcę do 2300 potem strzała na wyższy bieg i jak jest ok to utrzymuję taką prędkość jak nie to znowu powtórka przy 2300 kolejny.. Przy wyprzedzaniu tak nie robię, żeby była jasność:)
qla pisze:Ponoć, generalnie, najekonomiczniejsza jazda samochodem benzynowym to używanie obrotów między 2-3,5... zresztą, w Polonezie na obrotomierzu zielone pole znajdowało sie na tych wartościach właśnie (o ile dobrze pamiętam)
rozmowa na starcie tyczyła sie silników diesla:) tak dla jasności

pols

Post autor: pols »

Witam
Wieloma reniami jeździłem i spalanie było zróżnicowane nawet dla tego samego modelu.
Velem 3,5 V6 średnia na odcinku 200 km wyszła mi 29 l/100 woot
ale realnie, na codzień śmigam Meganka 1,9 dti i czy jazda "dziadkowa" czy w pośpiechu do pracy przez 3-miasto spalanie trzyma sie w okolicy 7l.
Na trasie z klimą cisnąc nawet 190 spada do 6,5 l
Patrząc na spalanie w kontekście całego zbiornika to styl jazdy na ON daje tak nieznaczne różnice że chyba nie ma co sobie żałować.
Miałem okazję objeździć dziewicze Megane II 1,6 110PS. Jak wyjeżdżałem miał 7km na liczniku.
Trasa Gdynia-Wawa-Gdynia średnie 6,2 .
Miesiąc później tym samym autem Gdynia -Dęblin-Gdynia 6,5 ze średnia prędkością 101,7 wg wskazań komputera.
Po mieście ten silnik potrafi wciągnąć nawet 11 l, a tylko dla tego że muli się 40 km/h
Z własnego doświadczenia stwierdzam że silniki lubią dynamiczną jazdę (nie mylić z rzeźnią), odwdzięczają sie zazwyczaj spalaniem zbliżonym do danych fabrycznych.

olivia

Post autor: olivia »

Dziękuję za porady, postaram się zastosować, chcoiaz nie wiem, czy po tylu latach za kółkiem jeszcze można coś zmienić.
Przyjdzie mi płakać i płacić driver

pecado

Post autor: pecado »

hi olivia,

nie ma przyzwyczajenia, którego nie można zmienić :)
Jeśli zależy Ci na oszczędnościach to poświęcisz trochę uwagi na pilnowanie obrotów i świadome, nie odruchowe zmienianie przełożeń. Za jakiś czas "nowa" metoda wejdzie Ci w nawyk i będziesz się dziwić na uprawiających PSJ w imię nie do końca dobrze zrozumianej idei oszczędnego jeżdżenia :)

Do zobaczenia na trójmiejskich drogach :)

olivia

Post autor: olivia »

Chyba dokonałam cudu oszczędnej jazdy, bo po wczorajszym rajdzie Gd-Wawa i z powrotem średnie spalanie wyszło mi 5,3 szok

pols

Post autor: pols »

olivia pisze:Chyba dokonałam cudu oszczędnej jazdy, bo po wczorajszym rajdzie Gd-Wawa i z powrotem średnie spalanie wyszło mi 5,3 szok
No to rewelacja, jak się chce to z gabloty można wykrzesać wspaniałe spalanie ;D
driver

ODPOWIEDZ