iparts></a>
<a href= francuskie

Odwieczny dylemat - PB czy ON

Czyli o wszystkim i o niczym/Off Topic

Moderator: Grupa Moderatorów

Awatar użytkownika
yetiq
KLUBOWICZ
KLUBOWICZ
Posty: 163
Rejestracja: sobota, 2 lipca 2016, 11:44
Renault: Scenic III ph II
Silnik: 2.0 dCi 150 KM
Lokalizacja: Jasło

Re: Odwieczny dylemat - PB czy ON

Post autor: yetiq »

Patrząc na to, co się dzieje, śmierć diesla może być poprzedzona upadkiem Unii Europejskiej, a wtedy diesle nagle przestaną nagle być trucicielami. Nie chcę się bawić w politykę, bo upadek Unii byłby koszmarem, ale unijne przepisy dotyczące ekologii dawno nie mają nic wspólnego z wiedzą naukową, jak również z ekologią.
Myślę, że przyszłością są samochody całkowicie elektryczne, lub wykorzystujące ogniwa paliwowe. Nie będę upierał się przy dieslu, jeżeli samochód elektryczny zapewni mi zasięg ok. tysiąca km pomiędzy ładowaniami. Zdarza mi się tyle pokonywać dziennie, a nie chciałbym stracić pół dnia podłączony pod ładowarkę.
Dobrym rozwiązaniem byłoby, znane już z lokomotyw, zastosowanie silników elektrycznych przy kołach, a silnika spalinowego tylko do napędu prądnicy dającej prąd do silników elektrycznych. Silnik spalinowy mógłby zawsze pracować w optymalnym, najbardziej ekonomicznym zakresie obrotów, a dołączenie do zestawu odpowiednich akumulatorów załatwiłoby jazdę na krótkich dystansach, lub dojeżdżania w korkach z małą prędkością.

Awatar użytkownika
83Marcin
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 229
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 15:07
Renault: Mégane III
Silnik: 1.6 16V
Lokalizacja: Lublin

Re: Odwieczny dylemat - PB czy ON

Post autor: 83Marcin »

Samochód elektryczny pod takimi warunkami:
-zasięg minimum 600 km nawet w zimie z włączonym ogrzewaniem, radiem, klimatyzacją.
- ładowanie akumulatorów / wymiana ich na stacji w takim samym czasie jak nalewanie paliwa do auta z silnikiem spalinowym
- przynajmniej 250.000 km lub 10 lat bez utraty żywotności akumulatorów

W innych przypadkach auto na baterie jest tylko fanaberią i zabawką dla eko-bogatych. Póki co zostaję przy benzynie. Aktualnie mam zbyt mało pieniędzy by bawić się w mało palącego Diesla :)
Citroën Xantia 2.0 HDi  2012 - 2015
Citroën Xsara 1.6 16V  2015 - 2018
Renault Mégane III 1.6 16V  2018 -

Awatar użytkownika
yetiq
KLUBOWICZ
KLUBOWICZ
Posty: 163
Rejestracja: sobota, 2 lipca 2016, 11:44
Renault: Scenic III ph II
Silnik: 2.0 dCi 150 KM
Lokalizacja: Jasło

Re: Odwieczny dylemat - PB czy ON

Post autor: yetiq »

Jeżdżę już trzecim dieslem (1.9 dCi 120 KM (niby taki awaryjny), 1.9 dCi 130 KM, a teraz 2.0 dCi 150 KM) i poza wymianą oleju, filtrów, dwóch świec żarowych w pierwszym z wymienionych silników oraz czujnika ciśnienia doładowania w drugim nic więcej nie robiłem. Mam nadzieję, że ten stan się utrzyma w 2.0 dCi i też będę ponosił tylko koszty eksploatacyjne. Następne autko też chyba w dieslu, choć na 100% upierał się nie będę.
Odnośnie wymagań stawianych przez ciebie autom elektrycznych, zgadzam się całkowicie. Mógłbym się zgodzić na kilka godzin ładowania pod warunkiem zasięgu powyżej 900 km. Jest to logiczny przebieg na 1 dzień, a nocą mógłby się samochód ładować.

Awatar użytkownika
Eliot
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 94
Rejestracja: poniedziałek, 20 marca 2017, 14:24
Renault: Captur
Silnik: 1,2

Re: Odwieczny dylemat - PB czy ON

Post autor: Eliot »

Stawiane przez 83Marcina warunki z pewnością zostaną spełnione. To kwestia czasu, w dodatku niezbyt długiego. Gdy pojawił się pierwszy seryjnie produkowany samochód na świecie ludzie mówili, że to fanaberia i zabawka dla bogatych. Argumentowano, że amerykański samochód maksymalnie jeździ 35 km/h, a europejski koń potrafi nawet 60 km/h. W dodatku zatankowanie paliwa wymagało kilkudniowego oczekiwania. Zapewniam Was, że na początku zawsze widać tylko kłopoty niemożliwe do zwalczenia. Zaraz potem te same kłopoty tylko rozśmieszają.

Awatar użytkownika
83Marcin
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 229
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 15:07
Renault: Mégane III
Silnik: 1.6 16V
Lokalizacja: Lublin

Re: Odwieczny dylemat - PB czy ON

Post autor: 83Marcin »

Do nowości każdy podchodzi jak pies do jeża. Odkąd sięgam pamięcią zgodną z moim rocznikiem w nicku to pamiętam jak ludzie mieli obawy przed dość wysilonymi silnikami benzynowymi. Kto to widział wykrzesać aż 90 KM z silniczka o pojemności tylko 1.4. Albo 110 KM z dwulitrowego Diesla i jeszcze jakieś komon rejle? Cztery zawory na cylinder? Jakie to delikatne, jak tym jeździć, po co to komu... I dalej większość była na "nie" w stosunku do katalizatorów, ABSu, ESP, FAP, małych, uturbionych silników o dużej mocy, itd... Jak widać poza niewielkimi wtopami (1.6 THP made by BMW i PeugeotCitroen) nic z tych rzeczy nie okazało się złe, a są one bardzo pomocne.
I tak będzie z autami na prąd. Póki co są ograniczone zasięgiem, szybkością "tankowania" prądu plus inne ograniczenia. Ale za kilka lat chciałbym, by samochody na baterie upowszechniły się na tyle by faktycznie stały się realną konkurencją dla silników spalinowych. Tak samo jak jestem na "tak" dla silników o małej pojemności z turbinką tak samo jestem za autami na prąd.
Citroën Xantia 2.0 HDi  2012 - 2015
Citroën Xsara 1.6 16V  2015 - 2018
Renault Mégane III 1.6 16V  2018 -

Awatar użytkownika
Eliot
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 94
Rejestracja: poniedziałek, 20 marca 2017, 14:24
Renault: Captur
Silnik: 1,2

Re: Odwieczny dylemat - PB czy ON

Post autor: Eliot »

Tak, jak pisałem wcześniej - siedzę w temacie zawodowo i z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że najbliższe lata przyniosą rewolucje w zakresie samochodów elektrycznych. Baterie, akumulatory - to dziedzina techniki, w której człowiek ostatnio robi gigantyczne postępy. Przykładem są wydajności baterii w telefonach. Dziś z racji ogromnych wyświetlaczy potrzebują około 10-15 razy więcej energii, niż dawniej. A mimo to wystarczy je ładować raz dziennie. Ja swój pierwszy telefon ładowałem raz dziennie przy 10 minutach rozmowy na dzień. Jeśli nie rozmawiałem wcale, to bateria starczała na 2 dni - tyle traciła w czasie samego "czuwania".
Wymagane przez Marcina 600 km zasięgu jest do osiągnięcia przed 2025 rokiem. Nie wiem, jak sprawa zimy i ogrzewania, bo tu rzeczywiście straty są spore.
Natomiast normalizacja akumulatorów stanie się pewnikiem, tak, jak nastąpiła normalizacja ładowarek do telefonów. Jest ona niezbędna by akumulator traktować "przechodnio", jak dawniej kurierzy traktowali konie w poszczególnych punktach kraju. To pozwoli uniknąć straty czasu na ładowanie i także zrewolucjonizuje podejście do aut elektrycznych.
W tych wszystkich zmianach najwięcej traci Diesel i dlatego napisałem wcześniej, że nadchodzi "wiekopomna chwila" pożegnania z Dieslem. Natomiast jeśli chodzi o argument Yetiqa - że jeździł Dieslem i nic nie naprawiał, to nie jest on miażdżący. Ostatnie 6 lat jeździłem benzyną i z diagnostyki były tylko: wymiana akumulatora i wymiana żarówki (jednej). Zatem rzeczy niezależne od rodzaju silnika. Silniki Pb też potrafią być bezawaryjne.

Awatar użytkownika
83Marcin
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 229
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 15:07
Renault: Mégane III
Silnik: 1.6 16V
Lokalizacja: Lublin

Re: Odwieczny dylemat - PB czy ON

Post autor: 83Marcin »

Kolejna rzecz w autach na prąd to gospodarowanie energią. W porównaniu mam dwa telefony jednej marki z takimi samymi ogniwami. HTC Desire 820 i starszy o pół roku HTC One M8. Obydwa mają akumulator 2600 mAh. Z tym, że w One M8 przy identycznym lub nawet intensywniejszym użytkowaniu bateria wystarcza na pół dnia dłużej. Zaznaczę, że M8 z uwagi na ekran o znacznie wyższej rozdzielczości i mocniejszy procesor powinien być bardziej energożerny. Tak więc nie tylko sama pojemność ale ekonomiczne korzystanie z energii. I jak wspomniałem wcześniej; czas uzupełnienia energii / wymiany akumulatorów na stacji, gwarancja, że otrzymany nie będzie zużyty i wskaźnik pokazujący realny zasięg (bo np. chciałbym pojechać w Bieszczadach do Beniowej i wrócić później do cywilizacji) sprawi, że sam z chęcią przesiądę się na taki samochód.
Co do awaryjności silników wysokoprężnych czy benzynowych to zgodnie z zasadą "jak dbasz tak masz". Jednak aby nie było to w myśl "Ja dla samochodu czy samochód dla mnie" kiedy wydatki i obowiązki wobec silnika na olej napędowy robią się uciążliwe. Generalnie rzecz ujmując samochód powinien być jak najmniej absorbujący uwagę kierowcy w dziedzinie obsługi mechanicznej. Ma mnie dowieźć do celu w nocy o północy. Bez znaczenia czy jadę do sklepu po bułki czy do Madrytu na wakacje. I tu jest to malutkie "coś", co mnie lekko odpycha od nowoczesnego silnika Diesla. Tak jak zawieszenie hydro, które kiedyś posiadałem. Fajne, nawet komfortowe ale istniało spore ryzyko, że rozszczelni się jakiś przewód, a wtedy szukaj człowieku wiatru w polu...
Citroën Xantia 2.0 HDi  2012 - 2015
Citroën Xsara 1.6 16V  2015 - 2018
Renault Mégane III 1.6 16V  2018 -

Awatar użytkownika
yetiq
KLUBOWICZ
KLUBOWICZ
Posty: 163
Rejestracja: sobota, 2 lipca 2016, 11:44
Renault: Scenic III ph II
Silnik: 2.0 dCi 150 KM
Lokalizacja: Jasło

Re: Odwieczny dylemat - PB czy ON

Post autor: yetiq »

Nie jestem jakimś fanatykiem diesla, po prostu bardziej mi odpowiada charakterystyka tych silników niż benzynowych. Do ciężkiego auta, takiego jak Koleos, diesel pasuje bardziej, ale to moja subiektywna opinia. Nie jeździłem benzyną z turbo, to nie będę się wypowiadał. Interesuje mnie oszczędność paliwa. Brat w Hyundaiu ix35 2.0 benzyna bardzo rzadko schodzi ze spalaniem poniżej 10 l/100km, najczęściej 12 - 13. Ja po roku jazdy mam średnie spalanie 7,5 l/100km, co przy rocznych przebiegach ok. 30 tys. km daje trochę oszczędności. Wiem, że argument o bezawaryjnej jeździe nie jest mocnym argumentem (może po prostu miałem szczęście), ale wkurzają mnie artykuły w prasie motoryzacyjnej, z których wynika, że diesel tylko się psuje, a właściciele diesli więcej wydają na serwis niż oszczędzają na paliwie. Również argumenty, że diesle są takie szkodliwe też do mnie nie przemawiają. Ostatnio dyskutowałem z pewną panią, która mówiła, że spaliny z diesla powodują większość nowotworów, a w trakcie dyskusji piła dietetyczny napój zawierający "super zdrowe" substancje słodzące. Ogólnie jestem przeciwnikiem stosowania argumentów ekologicznych, gdyż większość z nich nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, a dyskusja z ekologami zaczyna przypominać średniowieczne rozważania w stylu "ile diabłów mieści się na główce szpilki".

Awatar użytkownika
leonwwa
Bywalec
Bywalec
Posty: 10
Rejestracja: piątek, 2 czerwca 2017, 06:17
Renault: BMW 5
Silnik: 2,0
Lokalizacja: Opole

Odwieczny dylemat - PB czy ON

Post autor: leonwwa »

Ja w życiu miałem 2 diesle, pierwszy to był 1.4 d4d prosty jak budowa cepa więc ciężko żeby się coś psuło ;) a drugim jest obecne BMW i tu też mam jak najlepsze zdanie bo jak się coś psuje to niezwiązanego z silnikiem, fakt auto codziennie robi ok 60km autostradą bo żona pracuje na drugim końcu miasta i jeździ "hajłejem" więc co tam ma się przepalić to się przepali. Ale w sumie auto pali raptem 1l mniej niż Laguna więc raczej kolejnym autem będzie benzyna bo jednak mimo wszystko ten litr nie jest wart ryzykowania kosztownej awarii w dieslu.
Chociaż patrząc z drugiej strony, większość znajomych ma diesle i nigdy nie słyszałem żeby komuś przytrafiła się jakaś super kosztowna awaria, oczywiście nie liczę jakichś turbin itd. bo tu koszta nie są jeszcze jakieś druzgoczące.
Najpowaznejsza awaria o jakiej słyszałem u znajomego zdarzyła się własnie w zwykłej niedoładowanej benzynie, przy przebiegu 70kkm w Nissanie Primera zatarł się silnik.
Ja z kolei największe problemy miałem też z benzyną (przywoływanym wcześniej 1.6 z BMW) ciągnął olej w ilościach kosmicznych + coś tam z rozrządem.
Tak więc wydaje mi że jeśli ktoś kupi zadbane auto to czy PB czy ON będzie jeździł, choć faktycznie w dieslu jest więcej rzeczy których potencjalne naprawy mogą wysuszyć portfel.

Awatar użytkownika
83Marcin
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 229
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 15:07
Renault: Mégane III
Silnik: 1.6 16V
Lokalizacja: Lublin

Re: Odwieczny dylemat - PB czy ON

Post autor: 83Marcin »

Pisząc o wyborze między silnikiem Diesla, a benzynowym zapomnieliśmy o ważnej kwestii: Uruchamianie silnika zimą. Jeżeli ktoś nie ma garażu to odpalenie silnika Diesla w zimie zawsze jest obarczone ryzykiem, że ten weźmie i nie zechce współpracować. Ostatniej zimy pod moim blokiem zaistniała wesoła sytuacja: Pewnego bardzo mroźnego południa wyjrzałem przez okno i zobaczyłem, że WSZYSTKIE autka z Dieslem stoją i WSZYSTKIE benzynowce wyjechały (mowa o tych parkujących na dworze). Klekoty całkiem świeże jak i całkiem leciwe stały i czekały na odwilż, niektóre były męczone kablami ale na niewiele się to zdało. Tak samo cały wiekowy rozrzut benzynek odpalił i wyjechał. Może zbieg okoliczności, może w Lublinie są oszukane paliwa ale jednak Diesel w zimie to lekkie ryzyko.
Citroën Xantia 2.0 HDi  2012 - 2015
Citroën Xsara 1.6 16V  2015 - 2018
Renault Mégane III 1.6 16V  2018 -

Awatar użytkownika
Eliot
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 94
Rejestracja: poniedziałek, 20 marca 2017, 14:24
Renault: Captur
Silnik: 1,2

Re: Odwieczny dylemat - PB czy ON

Post autor: Eliot »

I dlatego w warszawskim MZA (Miejskie Zakłady Autobusowe) w zimne noce nie gasi się silników w ogóle. Na nic zdały się protesty ekologów, zwykłych mieszkańców - cała zajezdnia aż podskakiwała od kilkudziesięciu terkoczących Diesli. W okolicy królował "subtelny mikroklimat", ludzie nie otwierali okien. Nigdy nie zdecydowałem się na Diesla (przy moich przebiegach to bez sensu) i nie doświadczyłem tego, ale wiem, że problem jednak istnieje. Pozostaje atut oszczędności, ale skoro w trasie udaje mi się osiągnąć 4,8 l/100, to ta oszczędność też nie jest jakaś imponująca. W Polsce Diesle były marzeniem, gdy rządziła reglamentacja paliwa. Wtedy nie było podzielonych opinii. Wszyscy solidarnie uznawali wyższość Diesla, bo ropę można było kupować bez ograniczeń, a miesięczny przydział benzyny był bardzo niewielki.

Awatar użytkownika
patrys4891
KLUBOWICZ
KLUBOWICZ
Posty: 2337
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 22:35
Renault: Safrane phII
Silnik: 2,9 V6 24V
Lokalizacja: Warszawa

Re: Odwieczny dylemat - PB czy ON

Post autor: patrys4891 »

Ja w firmowym Clio3 1,5dci miałem problem z odpaleniem TYLKO jak mi padły świece żarowe lub akumulator ze starości. W żadnym innym przypadku nie miałem problemów z odpaleniem od 8 lat a jeżdżę nią codziennie.
Teoria z paliwem może mieć sens, ale to już inna kwestia.

Żeby było jasne, ja jestem zwolennikiem BP+LPG :)
Obrazek

Awatar użytkownika
83Marcin
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 229
Rejestracja: sobota, 21 lutego 2015, 15:07
Renault: Mégane III
Silnik: 1.6 16V
Lokalizacja: Lublin

Re: Odwieczny dylemat - PB czy ON

Post autor: 83Marcin »

No nie wiem czy obecnie oszczędności są duże. Moje poprzednie, klekoczące auto paliło około 5.5/100 - 5.8/100. Obecne na benzynę pali mi w takim samym cyklu jazdy 6/100 - 6.8/100. Różnica około litra plus niewiele wyższa cena benzyny co daje jakieś oszczędności na samej jeździe. Ale jak napisałem wcześniej Diesel to nie tylko niskie zużycie paliwa. Droższy jest chociażby sam akumulator, ryzyko uszkodzenia turbiny, wymagane wysokiej jakości paliwo, czułe wtryskiwacze, EGR... W nowych filtr cząstek stałych, dwumasowe koło i inne. No i ta zima :)
Przy okazji: wielki plus dla Renault, że w ofercie nowych samochodów dalej ma wolnossące silniki jak 1.2 w Clio czy 1.6 w Megance dające się zagazować. W ofercie VW, Peugeota czy Citroena są tylko uturbione benzyny...
Citroën Xantia 2.0 HDi  2012 - 2015
Citroën Xsara 1.6 16V  2015 - 2018
Renault Mégane III 1.6 16V  2018 -

Awatar użytkownika
Eliot
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 94
Rejestracja: poniedziałek, 20 marca 2017, 14:24
Renault: Captur
Silnik: 1,2

Re: Odwieczny dylemat - PB czy ON

Post autor: Eliot »

Dzisiejsza gazeta.pl umieściła artykuł, w którym powołują się na ekspertów w USA. Otóż eksperci ci oznajmiają, że do 2024 roku znikną dealerzy samochodów z silnikami spalinowymi (zarówno ON, jak i Pb). Moim zdaniem trochę się pośpieszyli, dealerzy znikną dopiero za jakieś 15-20 lat, ale pewne jest, że będzie nam stopniowo ubywać stacji benzynowych i warsztatów naprawczych. Pierwszy padnie Diesel (to już naprawdę niedługo), po jakimś czasie Pb.

Awatar użytkownika
leonwwa
Bywalec
Bywalec
Posty: 10
Rejestracja: piątek, 2 czerwca 2017, 06:17
Renault: BMW 5
Silnik: 2,0
Lokalizacja: Opole

Re: Odwieczny dylemat - PB czy ON

Post autor: leonwwa »

83Marcin pisze: Może zbieg okoliczności, może w Lublinie są oszukane paliwa ale jednak Diesel w zimie to lekkie ryzyko.
Raczej nie zbieg okoliczności, mi w zeszłym roku zamarzło paliwo mimo że było zatankowane to niby "super zimowe" na statoilu.
Ale był jeden plus w całej sytuacji, uprzątnąłem klamoty w garażu żeby można było wjeżdżać :D

ODPOWIEDZ